https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Bydgoskie konsutacje społeczne: kto pyta, nie może pobłądzić - komentuje Jarosław Reszka

Jarosław Reszka
Może jednak warto było szarpnąć się na porządną kładkę nad Wojska Polskiego
Może jednak warto było szarpnąć się na porządną kładkę nad Wojska Polskiego Tomasz Czachorowski
Kładka nad ulicą Wojska Polskiego na Wyżynach jest jednym z kilku przykładów inwestycji drogowych, które miały powstać z uwzględnieniem głosów mieszkańców, wypowiadających się w ramach konsultacji społecznych. Powstać miały, ale nie powstały.

Decyzja o tym, że zamiast nowej i bardziej przyjaznej użytkownikom kładki, za którą w większości opowiedzieli się bydgoszczanie, powstanie zwykłe przejście naziemne, wywołała sporo kąśliwych komentarzy, płynących od rozczarowanych uczestników „demokracji bezpośredniej”.

Władze Bydgoszczy sprawiają wrażenie, jakby nie zauważały tego wizerunkowego potknięcia. Jakby nie dostrzegały burzy, którą wywołują. Oto z jednej strony regularnie, rzecz można: do znudzenia, ratuszowi notable podkreślają, że miejskie inwestycje są zagrożone nie tylko z powodu inflacji, ale też decyzji władzy centralnej, która przykręciła samorządom kurek pieniędzy. Z drugiej zaś strony pod publiczny osąd stawiają inwestycje, na które ich w tych czasach nie stać. Po co było na przykład roić o superkładce na Wyżynach, skoro budowa zwykłego przejścia kosztuje siedem razy mniej?

Inna sprawa, że buduje się na długie lata i ubogiego przede wszystkim nie stać na prowizorki. Dlatego może jednak warto było szarpnąć się na porządną kładkę nad Wojska Polskiego.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pozostałe

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
Bydgoskie konsutacje? Literówka w tytule.
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski