Na placu budowy lodowiska nad Brdą praca wre. W tej chwili pracują tam przede wszystkim koparki i wywrotki. Zanim budowniczowie przystąpią do prac przy fundamentach, muszą wywieźć tony ziemi i nawieźć nowy podkład. Wszystko z powodu niekorzystnych parametrów gruntu. W tym miejscu ma on zbyt niską nośność.
- Fakt ten był już wcześniej znany, ponieważ przed rozpoczęciem inwestycji przeprowadzono tu badania geotechniczne. Prowadzone roboty tylko potwierdziły, że grunt ma zbyt niską nośność - mówi Agnieszka Przybył z biura prasowego Urzędu Miasta Bydgoszczy. - Dokumentacja projektowa - i co za tym idzie zakres inwestycji w postępowaniu przetargowym - obejmowała wymianę gruntu. Wykonawca wiedział o tym składając ofertę - dodaje.
Prace związane z wymianą ziemi nie mają wpływu ani na termin, ani na koszty inwestycji. - Rozpoczęcie robót fundamentowych nastąpi w terminie do 16 września, a zakończenie wymiany gruntu do 23 września tego roku. Wcześniej rozebrano nawierzchnię części parkingu, która kolidowała z inwestycją - mówi Agnieszka Przybył.
Lodowy kryształ
Projekt nowego lodowiska, które powstaje w pobliżu hal sportowych: Łuczniczki i Artego wykonało biuro TBI Architekci. Budynek będzie wyglądał bardzo okazale i ma przypominać lodowy kryształ. Pod dachem powstanie płyta lodowiska o parametrach spełniających wymogi Międzynarodowej Federacji Hokeja na Lodzie, trzy szatnie i widownia na około 300 miejsc. Ten ostatni element budził wiele kontrowersji. Radni miejscy, a także miłośnicy hokeja, apelowali o budowę większych trybun - na około tysiąc miejsc - ale ich prośby nie zostały wysłuchane.
W tegorocznym budżecie ratusz zarezerwował na inwestycję 15,6 mln zł. Budowa lodowiska będzie kosztowała 23,5 mln zł. Na tyle opiewała najniższa kwota, zaproponowana w przetargu przez konsorcjum firm Alstal i AGB2. Na nowej ślizgawce będzie można bawić się już w przyszłą zimę. - Zakłada się, że inwestycja zostanie zakończona w IV kwartale przyszłego roku - zapewnia Agnieszka Przybył z Urzędu Miasta.
300 pali w ziemi
Tereny położone nad rzeką bywają dla budowniczych pewnym wyzwaniem. Szczególnie, gdy grunt jest niskiej jakości, a stawiany budynek - duży i ciężki. Tak było w przeszłości na budowie marketu Tesco przy ul. Toruńskiej. Grunt trzeba było mocno zagęścić, a także wbić w ziemię setki pali, aby centrum stało stabilnie.
Koło lodowiska na Babiej Wsi powstaje wysokościowiec River Tower. Będzie to najwyższy mieszkalny budynek w mieście, a jego waga to, bagatela, 30 tysięcy ton.
- Na szczęście żadnych problemów z gruntem nie mieliśmy. Z badań wynikało, że mogliśmy nawet wykonać pod budynkiem kondygnacje podziemne. Budujemy jednak wybiegając daleko w przyszłość. Chcemy, aby nasz wieżowiec stał nad Brdą co najmniej 500 lat. Dlatego w trosce o bezpieczeństwo i komfort lokatorów zrezygnowaliśmy z wykopów - mówi Waldemar Kapczyński, prezes zarządu KWK River Tower.
Wieżowiec będzie stał stabilnie, ponieważ pod fundamenty zostało już wbitych w ziemię około 300 betonowych pali, długich na 14-16 metrów.
Zgodnie z przewidywaniami inwestora River Tower zostanie wybudowany najszybciej w ciągu 16 miesięcy.
