PRZECZYTAJ:Prezydent przypisał sobie cudze zasługi?
Można by pomyśleć, że dla radnego Ireneusza Nitkiewicza z SLD najważniejsza jest polityka i że wszystko mu się z nią będzie kojarzyć.
Nawet ludzie po sześćdziesiątce. Zamęt, który radny wywołał w środę swoim postem na Facebooku, może sugerować, że Nitkiewicz to narcystyczna istota polityczna, która żadnej okazji do rozgłosu nie przepuści.
Tym razem okazją była Bydgoska Karta Seniora, której projekt radny opracowywał od kilku miesięcy, by nagle dowiedzieć się, że inicjatorem programu jest... prezydent Rafał Bruski.
To jednak tylko powierzchnia. Coś mi podpowiada, że pod nią kryje się Nitkiewicz, który jednak urodził się jako człowiek, a dopiero później odkrył w sobie polityka. Wnoszę to z jego aktywności na rzecz mieszkańców Bydgoszczy.
Choćby pomysł ze stypendiami dla zdolnej młodzieży. Strzał w dziesiątkę. Facet sięga do własnego portfela i daje tym, których warto wesprzeć. Obym się tylko za chwilę nie dowiedział, że to pomysł... prezydenta.