Teraz widzę, że program dostaje skrzydeł. Wszak mówi się o kolejnych 150 bransoletkach w styczniu i 3000 na wiosnę przyszłego roku.
Zastanawiam się tylko, czy aby liczba obiecanych bransoletek nie rośnie odwrotnie proporcjonalnie do liczby dni do wyborów samorządowych. Styczeń i wiosna przyszłego roku to będzie już czas nowej władzy. Ta - jeśli wyrośnie z nowego pnia - nie będzie miała ochoty na realizację tego, co im pozostawili poprzednicy. Bo zaraz przecież nowa opozycja wytknie jej, że nie ma własnych pomysłów na pomoc seniorom. Jeśli zaś nowa władza wyrośnie z tego samego pnia, to mając w perspektywie pięć lat przy korycie, może już tak nie spieszyć się z rozbudową kosztownego programu.
Na szczęście nie tylko poeta pamięta. Dziennikarz też.
Wybory Samorządowe 2018 - Twój głos się liczy.