MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Bolesna rozbieżność widzenia

Jarosław Jakubowski
Stara i wyświechtana nieco prawda mówi, że punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Może i banał, ale jak ulał pasuje do wyników Bydgoszczy w diagnozie społecznej 2013.

Ciągniemy się w ogonie dużych polskich miast, a - co gorsze - zamiast się rozwijać, pikujemy w dół. Ktoś powie, że to tylko badania socjologiczne, obarczone ryzykiem błędu, oparte na jakiejś grupie ludzi, którym zadano wiele pytań.

Jasne, pocieszać się można na różne sposoby. Lepiej jednak stanąć twarzą w twarz z problemem. Naukowcy już go za nas zdefiniowali i zbadali. Podali też na tacy wyniki swoich dociekań. Nic, tylko korzystać, to znaczy wyciągać wnioski. Nie może być niczego lepszego z punktu widzenia rządzących miastem.

CZYTAJ TEŻ: Diagnoza Społeczna 2013 bezlitośnie obnaża słabości Bydgoszczy. Na głowę bije nas Toruń

Mam jednak wrażenie, że rządzącym bardziej zależy na utrzymaniu dobrego samopoczucia niż zmierzeniu się z realnymi problemami. Rzeczniczka prasowa prezydenta Bruskiego przysłała obszerny wykaz działań, które mają sprawić, by miasto rosło w siłę, a ludziom żyło się dostatniej. Prawdą jest, że na efekty wielu z tych inwestycji przyjdzie jeszcze trochę poczekać.

Prawdą jest również, że samorząd miasta nie ma wpływu na wszystkie składowe, decydujące o jakości życia mieszkańców. Jednak to wcale nie znaczy, że włodarze mogą być z siebie dumni. Wysokie miejsce Torunia pokazuje, że nasz sąsiad potrafił zbudować i dobrze wykorzystać przyjazną konstelację polityczną. Można brać przykład.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!