Dna to eleganckie niegdyś miejsce sięgnęło, gdy w Rywalu rozgościł się sklep z chińską tandetą, a obok stały równie tandetne stragany i kiosk. Biedronkę przynajmniej stać będzie na utrzymanie budynku w dobrej formie i porządku w jego okolicy. Dla ludzi, którzy tam mieszkają lub pracują, będzie to też dobre miejsce na nieco większe i tańsze zakupy, niż w Żabkach, które ostatnio stały się królewnami tej częścią miasta.
Swoją drogą, Biedronka wyrasta w Bydgoszczy na markę prestiżową. Jedna od paru lat góruje nad wlotem Mostowej do Starego Rynku. Druga będzie dominującym sklepem na Gdańskiej. W perspektywie czasu na tej ostatniej ulicy główni handlowi rywale tkwili w trzech punktach.
Najstarszy był gmach domu towarowego, znanego mojemu pokoleniu jako Jedynak, a historykom regionalistom także jako Kaufhaus Conitzer & Söhne – dom towarowy zbudowany w 1909 roku przez żydowską rodzinę Conitzerów. BSS-owski Jedynak to z kolei dziecko PRL-u. Najmłodszy i bodaj największy gmach – mieszczący dziś Centrum Nie Wiadomo Czego Drukarnia – na gruzach pobudowanej na początku XIX wieku drukarni powstał dopiero w III RP, ale też zdążył już przeżyć gospodarczy upadek.
Wkrótce Drukarnia, za sprawą nowego inwestora, z formuły nie wiadomo jakiej ma wrócić na kurs centrum handlowego. Nad Rywalem zapanowała Biedronka. Tylko biedaczek Jedynak pozostał samotny w swoim zaniedbaniu. Dwa nieduże sklepy na parterze to kropla w morzu potrzeb i potencjału, który drzemie w gmachu na rogu Gdańskiej i Dworcowej. Oby ktoś w końcu ten potencjał obudził.
