Nie sięgając daleko pamięcią, przypomnę tylko ideę sądów błyskawicznych. Były wymierzone w kiboli. Tymczasem po zadymie na stadionie „Zawiszy” sprzed lat w sądzie wciąż toczy się wojna o kształt małżowiny usznej jednego z oskarżonych, którą to zarejestrował monitoring... To samo z walką z pijanymi kierowcami - przed sądami stawali tylko wiejscy mistrzowie dwóch kółek.
PRZECZYTAJ:Ten policyjny sposób walki z piratami drogowymi okazał się zbyt represyjny?
PRZECZYTAJ:Drogówka strzela, wysoki sąd kule nosi [PRAWO I ŻYCIE]
Z kolei nie dalej jak dwa lata temu ktoś na górze przeanalizował przepisy i uznał, że policja może zatrzymywać prawa jazdy - na przykład za wyprzedzanie na przejściu dla pieszych. Praktyka jest jednak taka, że sądy w ciągu tygodnia te prawka oddają właścicielom.
Co to jest? Brak skuteczności w walce o spokojną jezdnię? Nie. To bezradne prawo jak stary samochód rozkraczyło się na drodze.