"Będzie o jednego wariata mniej" - kontrowersyjny wpis kandydata na radnego wywołał oburzenie

Tylko w zeszłym roku podjęto w powiecie bydgoskim 46 prób samobójczych, z tego 42 skuteczne. W całym województwie życie odebrało sobie w zeszłym roku ponad 250 osób.

Bardzo często informacje o tych tragicznych zdarzeniach spotykają się z niewybrednymi komentarzami internautów, którzy wręcz cieszą się, że osoby takie odebrały sobie życie. Gdy jeszcze przy okazji ich desperackich prób dochodzi do zablokowania ruchu lub innych komplikacji, liczba negatywnych komentarzy lawinowo rośnie.
[break]
Tak właśnie było w niedzielę, gdy na moście w Fordonie spacerował 56-letni desperat. Ostatecznie dzięki policyjnym negocjatorom zszedł z mostu, jednak akcja zablokowała na ponad godzinę ruch w obie strony w tym newralgicznym dla miasta miejscu. - Kolejny wariat, który postanowił, że skoczy z mostu fordońskiego i zwróci na siebie uwagę całego miasta. Niestety, jak zwykle zapłacimy za akcję ratunkową kilkanaście tysięcy złotych. Jestem za tym, aby dać im wolną rękę - jeśli chce skoczyć, niech skacze, o jednego wariata mniej, a tym samym bezpieczniej - napisał Łukasz Kulpa.

Gdyby był jednym z internautów sprawa przeszłaby bez echa, tak się jednak składa, że Łukasz Kulpa chce zostać bydgoskim radnym (okręg nr 6 Wyżyny, Kapuściska), startuje z listy Porozumienia Dombrowicza. I tak się składa, że jest znany głównie ze swojego niewyparzonego języka. Zdążył już rozsierdzić PiS, gdy jako członek PO wspomniał o tym, że Hitler był lepszy od Kaczyńskiego, zarzucił też środowiskom prawicowym „onanizowanie się katastrofą smoleńską”. Ta ostatnia wypowiedź sprawiła, że pożegnał się z asystenturą u poseł PO Iwony Kozłowskiej. - W weekend nie prowadziliśmy kampanii wyborczej, nie identyfikujemy się z tym poglądem - przekazał „Expressowi” Jerzy Woźniak, pełnomocnik Porozumienia Dombrowicza.

Sam kandydat wczoraj zmienił swój wpis, poparł go kolejnym, w którym twierdzi, że stał się ofiarą nagonki mediów.

- Napisałem to w emocjach, nie chciałbym, żeby łączono to ze sprawą wyborów - podkreślał w rozmowie z „Expressem” Łukasz Kulpa. - Tamte wpisy były niemądre, byłem niedojrzały, dziś bym tak nie napisał. Żałuję tego, za wpisy przeprosiłem, szkoda, że tak się to do mnie przykleiło, bo naprawdę staram się robić dobre rzeczy dla miasta, a mówi się tylko o tych wpisach - podkreśla.

Część polityków zaapelowała o wycofanie kandydata z listy Porozumienia Dombrowicza lub jego dobrowolne ustąpienie, jednak z przyczyn proceduralnych jest to obecnie niemożliwe.