W środę krótko po godz. 22 opublikowano wspólne oświadczenie Jarosława Kaczyńskiego i Jarosława Gowina.
"Prawo i Sprawiedliwość oraz Porozumienie przygotowały rozwiązanie, które zagwarantuje Polakom możliwość wzięcia udziału w demokratycznych wyborach" - czytamy w oświadczeniu, które jako pierwsza opublikowała Polska Agencja Prasowa.
"Po 10 maja 2020 r. oraz przewidywanym stwierdzeniu przez SN nieważności wyborów, wobec ich nieodbycia, Marszałek Sejmu ogłosi nowe wybory prezydenckie w pierwszym możliwym terminie" - dodano.
Prawo i Sprawiedliwość poinformowało, że Porozumienie Jarosława Gowina zobowiązało się do poparcia ustawy o szczególnych zasadach przeprowadzania wyborów powszechnych na Prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej zarządzonych w 2020 r., a jednocześnie przedstawi, w uzgodnieniu z Prawem i Sprawiedliwością, propozycje jej nowelizacji.
Wybory w lipcu?
Z oświadczenia wynika, że wybory prezydenckie nie odbędą się 10 maja, choć zgodnie z prawem muszą zostać przeprowadzone właśnie wtedy. Następnie Sąd Najwyższy stwierdzi ich nieważność (ponieważ się nie odbędą), po czym Marszałek Sejmu Elżbieta Witek ogłosi nową datę wyborów w pierwszym możliwym terminie. Z wypowiedzi senator Marii Koc dla TVP Info wynika, że mogą się odbyć w lipcu.
Wspólne oświadczenie Jarosława Kaczyńskiego i Jarosława Gowina oznacza, że zażegnany został kryzys w Zjednoczonej Prawicy. Do tej pory spekulowano o możliwości opuszczenia przez Porozumienie koalicji, co doprowadziłoby do przyspieszonych wyborów parlamentarnych.
Będą nowi kandydaci?
Rozpisanie nowych wyborów prezydenckich oznacza, że każdy z komitetów będzie musiał prawdopodobnie na nowo wskazać swojego kandydata. Do jego zarejestrowania konieczne będzie zebranie 100 tys. podpisów.
Według wstępnych wyliczeń, wybory prezydenckie mogłyby się odbyć w lipcu lub w sierpniu. Po stwierdzeniu nieważności wyborów przez Sąd Najwyższy, marszałek Sejmu ma 14 dni na ogłoszenie nowej daty wyborów. Muszą się one odbyć w terminie 60 dni od ogłoszenia. Kluczowe dla terminu nowych wyborów będzie więc stwierdzenie nieważności przez Sąd Najwyższy.
300polityka twierdzi, że nowe wybory mogłyby odbyć się z zachowaniem praw nabytych zarejestrowanych kandydatów. Jednym z rozpatrywanych terminów jest 12 lipca. Według portalu, w uzgadnianiu porozumienia miał brać udział premier Mateusz Morawiecki, który uzyskał aprobatę od prezydenta Andrzeja Dudy.
