W czwartek około godziny 13 jeden z autobusów przegubowych linii 186 w Warszawie uderzył w bariery energochłonne, rozerwał się na pół i spadł z wiaduktu z wysokości kilku metrów. W środku byli pasażerowie. Zginęła jedna osoba, a rannych jest dwadzieścia.
Wypadek i jego skutki komentują kandydaci w wyborach prezydenckich
Prezydent Andrzej Duda zamieścił na Twitterze aż trzy wpisy na ten temat.
Pojawiły się komentarze, że prezydent wykorzystuje wypadek w swojej kampanii wyborczej.
Głos zabrał również Jan Mencwel, aktywista miejski.
"Mam nadzieję, że nikt nie będzie chciał wykorzystywać wypadku w kampanii wyborczej. NIKT" - napisał Kamil Bortniczuk, poseł Porozumienia Jarosława Gowina.
Prezydent Warszawy i kandydat KO na prezydenta Polski Rafał Trzaskowski przerwał objazd po Polsce i wrócił do stolicy. Przyjechał na miejsce wypadku ok. godz. 14. Ma koordynować działań miejskich służb.
"Wyrazy współczucia dla ofiar i ich rodzin" - napisał Szymon Hołownia.
Wpis o podobnej treści zamieścił Robert Biedroń.
Kilkanaście minut po wypadku na miejsce przybył wojewoda mazowiecki Konstanty Radziwiłł (PiS), konferencję zorganizował także minister zdrowia Łukasz Szumowski.
Na miejsce katastrofy przybył również Rafał Trzaskowski, prezydent Warszawy, który przerwał swoją kampanię wyborczą.
