PRZECZYTAJ:[CAMERIMAGE] Złote Żaby rozdane. 23. edycja festiwalu przeszła do historii
[break]
Zdaniem prezydenta Bydgoszczy Rafała Bruskiego, pieniądze wydane na promowanie festiwalu przy okazji wypromowały także Toruń. Chodzi o organizację u naszych sąsiadów dwóch wystaw fotografii - Bryana Adamsa i Sandro Millera.
- Przez cały tydzień Opera Nova była wypełniona po brzegi osobami z całego świata. To walor niezaprzeczalny. Jednak imprezy towarzyszące nie są częścią umowy, a takimi są wystawy zdjęć. Decyzję o ich lokalizacji podejmuje tylko i wyłącznie organizator festiwalu. Mimo to należy jednoznacznie stwierdzić, że jako miasto nie jesteśmy zadowoleni z faktu promowania się innego miasta w skojarzeniu z imprezą, której jesteśmy głównym sponsorem - tłumaczy Michał Sztybel, doradca prezydenta.
PRZECZYTAJ:Miasto ma inne wydatki niż galeria
Miasto z organizatorami Camerimage ma podpisaną umowę promocyjną na kwotę 2,5 mln zł za jedną edycję. Umowa jest ważna do końca roku 2017.
Marek Żydowicz, dyrektor Camerimage, twierdzi natomiast, że przyczyną zorganizowania tych wystaw w Toruniu jest brak w Bydgoszczy odpowiedniej sali wystawienniczej.
- Kiedy wskazaliśmy agentom Bryana Adamsa galerię bwa w Bydgoszczy, powiedzieli - nie. W regionie zaakceptowali tylko Centrum Sztuki Współczesnej w Toruniu. O tym, że ta wystawa właśnie tam się odbędzie, było wiadomo od czerwca. Wtedy też zadzwoniłem do pana prezydenta, by go poinformować o wystawie i przedstawiłem argumentację agentów artysty. Protestu nie usłyszałem - mówi.
Jego zdaniem, promocja ma większy sens poza miejscem, w którym odbywa się festiwal. To korzystniejsze dla Bydgoszczy i festiwalu. Camerimage dzięki temu ściąga do Bydgoszczy gości z Polski i zagranicy.
- Zamiast rozważać sens takiej czy innej strategii reklamowej, może warto zadać sobie pytanie, dlaczego inne miasta wybudowały w ciągu ostatnich lat nowoczesne obiekty kulturalne, a Bydgoszcz żyje „sukcesem” zakończenia najdłuższej inwestycji kulturalnej PRL-u, czyli Opery Nova? Dlaczego filharmonicy bydgoscy kiszą się w niefunkcjonalnym zabytku? Dlaczego szkoła muzyczna, podobnie jak Camerimage, narzeka na niewystarczająca infrastrukturę? Co na to władze miasta? Posłowie? - twierdzi Marek Żydowicz.
Jak dodaje, władze Torunia i Urząd Marszałkowski przekazały na organizację wystaw Bryana Adamsa i Sandro Millera 400 tysięcy złotych. Poza tym, pomiędzy Bydgoszczą a Toruniem kursował wynajęty przez Camerimage tzw. ART-BUS, dzięki któremu można było bez problemu dojechać na obie wystawy.
