Wczoraj otwarto oferty firm, które chcą w Bydgoszczy wybudować aquapark. Złożyły je dwa konsorcja. Ratusz nie zdradza ich nazw, ale nam udało się je ustalić.
<!** Image 2 align=right alt="Image 73981" sub="W pracach nad wrocławskim aquaparkiem uczestniczył Miastoprojekt Wrocław. Teraz kończy się jego budowa / Wizualizacja: Wrocławski Park Wodny/Archiwum">Park wodny w Myślęcinku budzi ogromne nadzieje wśród mieszkańców. W naszej sondzie na najważniejszą bydgoską inwestycję znajduje się w ścisłej czołówce. Teraz pojawiła się kolejna szansa na przygotowanie jego budowy. O zlecenie walczą dwa konsorcja. Na razie ratusz nie chce zdradzić nawet ich nazw. Nam mimo wszystko udało się ustalić, kto zainteresował się Bydgoszczą.
Tylko przygotowywali
Jedną ofertę złożyło niemieckie konsorcjum podpierające się polskimi partnerami. Wiodącą rolę odgrywa w nim spółka Deyle. Ma na swoim koncie kilka udanych realizacji, przede wszystkim w Niemczech. Zaprojektowała między innymi HanseDom - kompleks wypoczynkowo-rekreacyjny w Stralsundzie. Firma specjalizuje się także w budowie term. Od kilku lat zaangażowana jest w projekt w Poznaniu. Jednak prace budowlane szacowane na 300 mln złotych wciąż się nie rozpoczęły.
<!** reklama>Drugim partnerem, którego oferta wpłynęła do ratusza, jest Miastoprojekt Wrocław wspierany przez niemieckich podwykonawców. Firma ta uczestniczyła, między innymi, w pracach nad parkiem wodnym we Wrocławiu. - Ale ich udział ograniczył się tylko do prac przygotowawczych, wstępnych analiz i projektów. Trudno nam nawet na tej podstawie oceniać tę firmę - mówi dyrektor Wrocławskiego Parku Wodnego, Piotr Kiniorski. Teraz firma przygotowuje inwestycję w Rudzie Śląskiej.
Chcą przejąć po latach
Firmy zamierzały przekładać jeszcze termin składania kopert, ale na dalsze negocjacje nie zgodził się ratusz. Aquapark to dla prezydenta Konstantego Dombrowicza sprawa priorytetowa. Nieoficjalnie wiadomo, że oba konsorcja przeraża rozmach planowanej inwestycji.
Biznes
- My chcemy, żeby aquapark ściągał do Bydgoszczy ludzi z takich miast jak Grudziądz, Inowrocław czy Toruń. Chcemy też pełnego, 50-metrowego olimpijskiego basenu, ze skocznią i z widownią nie na 100 krzesełek, a na 1,5 - 2 tysięcy miejsc. Wtedy będą się tu mogły odbywać pływackie zawody wysokiej rangi krajowej i średniej europejskie - mówi o oczekiwaniach miasta Nikodem Łada.
Oznacza to, niestety, bardzo duże koszty związane z ogrzaniem obiektu, wymianą i oczyszczaniem wody. Nigdy bowiem takie obiekty w pełni na siebie nie zarabiają. Potrzebują również gminnych dotacji. Ich skala będzie prawdopodobnie głównym tematem negocjacji z konsorcjami. Temat jest tym trudniejszy, że jednym z warunków, jakie stawia Bydgoszcz inwestorowi, jest możliwość przejęcia na własność aquaparku już po 25-30 latach funkcjonowania. Tymczasem w budżecie miasta na 2008 rok nie ma ani grosza na prace związane z parkiem wodnym.
25 stopni przez cały rok
- Nasz udział w tym przedsięwzięciu, po zawiązaniu z konsorcjum spółki celowej, będzie polegał na przekazaniu ziemi w LPKiW pod inwestycję. Dlatego brak jakichkolwiek zapisów w budżecie miasta dotyczących aquaparku nie stanowi tutaj problemu, nie trzeba też będzie szukać rezerw budżetowych - mówi Nikodem Łada.
Na razie najbardziej znanym aquaparkiem środkowej Europy jest Tropical Island pod Berlinem. To największy w Europie las tropikalny z wybrzeżem z białych plaż, laguną i najwyższą w Niemczech zjeżdżalnię. Jeśli ktoś zamierza tam spędzić dzień, musi wydać co najmniej 25 euro. Dodatkowo płaci się za sauny i zjeżdżalnię wieżową. Przez cały rok na egzotycznej wyspie temperatura wynosi około 25 stopni.
