https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

A jednak impreza się kręci!

Andrzej Pudrzyński
Przy pięknej pogodzie na łąkach przy zabytkowym młynie ponad stu producentów oferowało swoje wyroby kulinarne wykonane według najlepszych przepisów kuchni staropolskiej.

Przy pięknej pogodzie na łąkach przy zabytkowym młynie ponad stu producentów oferowało swoje wyroby kulinarne wykonane według najlepszych przepisów kuchni staropolskiej.

<!** Image 2 align=none alt="Image 156060" sub="Wśród nagrodzonych na tegorocznym festiwalu OSP z Gruczna za pomoc w organizacji imprezy. Wyróżnienie odebrał Paweł Górski, prezes tej jednostki / Fot. Marek Wojciekiewicz">Grubo ponad 20 tysięcy osób odwiedziło w ostatni weekend Festiwal Smaku w Grucznie. Od kilku lat ta niewielka wieś niedaleko Świecia, dzięki imprezie organizowanej przez Towarzystwo Przyjaciół Dolnej Wisły, w sierpniu staje się kulinarną stolicą Polski. Degustacji i zakupom towarzyszyły pokazy produkcji lokalnych specjałów, smażenie powideł śliwkowych, wędzenia ryb, wystawy rękodzielników oraz prezentacje rodzimych ras zwierząt gospodarskich.

<!** reklama>- Pojawiło się ponad stu wystawców produkujących żywność - informuje Jarosław Pająkowski, komisarz Festiwalu Smaku. - Okazało się, że sprawdzona w poprzednich latach formuła dwudniowego spotkania w Grucznie ma się dobrze i nie potrzebuje istotnych zmian - wyjaśnia Jarosław Pająkowski.

<!** Image 3 align=none alt="Image 156060" sub="Festiwal Smaku w Grucznie ma niesłabnące powodzenie i ten sam problem - brakuje miejsc, by każdy mógł spokojnie skonumować zakupione specjały / Fot. Marek Wojciekiewicz">Smaki Roku 2010 rozdane

Podczas festiwalu producenci najwyżej ocenionych przez jury potraw otrzymali prawo używania tytułu Smak Roku 2010. W tym roku ten zaszczyt spotkał Grażynę Gawiniecką za cykatę - kandyzowany przysmak z marchwi służący do wzbogacania smaku ciast. Wśród nagrodzonych był też Adam Gackowski ze Świecia. Uwędzony przez niego sum wiślany zachwycił wszystkich. Duże uznanie jury zdobył też udziec sarni z borówkami przygotowany przez Mirosławę Świąder, która triumfowała również w ubiegłym roku. Nagroda i tytuł producenta Miodu Roku za miód lipowy otrzymała pasieka Zbigniewa i Barbary Rybak z Półwsi. W sobotnim turnieju kucharzy zwyciężyli mistrzowie z kuchni restauracji Remes z Opalenicy.

Uczta pod gołym niebem

- Na festiwal w Grucznie przyjechałem ze Skulska - mówi Waldemar Wietrzykowski. - Moją specjalnością jest wędzenie ryb. Jesiotra, którego tu oferuję, wędzę co najmniej 18 godzin w dymie z drewna olszynowego lub wiśni. To dlatego ta ryba jest dość droga - wyjaśnia. Rzeczywiście, bardzo apetycznie wyglądająca ryba, przypominająca nieco drapieżnego rekina, której kilogram kosztuje 55 złotych, znajduje niewielu nabywców. Mniej problemów ze zbytem mieli producenci serów. Ich stoiska oblegane są przez cały czas trwania imprezy. Wiele braw od zachwyconych gości festiwalu otrzymał białoruski zespół Chutki Smouz. Energetyczne utwory tej kapeli stanowiły świetne dopełnienie wielkiej uczty od gołym niebem.

Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski