Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

40 lat temu Bydgoszcz "podbiła" Fordon

Dominika Kucharska
Pierwszego stycznia fordoniacy zaśpiewali „czterdzieści lat minęło” od włączenia Fordonu do Bydgoszczy Betonowa pustynia, największa sypialnia Bydgoszczy... Jednak Fordon to także miejsce, które może się poszczycić bogatą historią. W końcu przez lata było samodzielnym miastem.

<!** Image 3 align=none alt="Image 202579" sub="Zdjęcia ze zbiorów Marka Chełminiaka">
Pierwszego stycznia fordoniacy zaśpiewali „czterdzieści lat minęło” od włączenia Fordonu do Bydgoszczy. Betonowa pustynia, największa sypialnia Bydgoszczy... Jednak Fordon to także miejsce, które może się poszczycić bogatą historią. W końcu przez lata było samodzielnym miastem.

Poszukując początków fordońsko-bydgoskiego małżeństwa, musimy sięgną dość głęboko. Wehikuł czasu przenosi nas do Wyszogrodu, którego pozostałości widziało chyba każde dziecko chodzące do szkoły w Fordonie. Nie bez powodu piszemy o pozostałościach, bo ten legendarny gród został prawie całkowicie zniszczony. Ocalałych mieszkańców przeniesiono w miejsce dzisiejszej starówki fordońskiej, a nowa osada otrzymała nazwę Hoghemburg.   
Zanim 1 stycznia 1973 roku padło sakramentalne „tak” i Fordon został włączony do granic Bydgoszczy, oba te miasta pielęgnowały wzajemne relacje. Zajęło im to blisko pięć wieków. Fordon wspierał Bydgoszcz w utrzymaniu murów miejskich oraz przejął opiekę nad bydgoską wagą miejską.
<!** reklama>
Stopniowe zwiększanie terytoriów owocowało zbliżaniem się miast do siebie, czemu w dużym stopniu przysłużyła się również łącząca je linia kolejowa powstała pod koniec XIX wieku.
Apetyt fanów historycznych smaczków regularnie raczyliśmy specjalną rubryką ukazującą się na łamach fordońskiego dodatku do „Expressu”. Można tam było przeczytać, m.in., o tym, gdzie fordoniacy przed wojną pijali kawę, a było to dokładnie „na Jasińcu”. Ta umowna nazwa odnosiła się do modnego lokalu u zbiegu ulic Fordońskiej i Jasinieckiej. Grała tam orkiestra, a w ogrodzie wybudowano drewniany parkiet do tańca pod chmurką. Podczas wojny wszystkie atrakcje zostały zamknięte.
Zresztą zaraz po zakończeniu okupacji hitlerowskiej życie w Fordonie nie należało do najłatwiejszych. Znaczny wzrost demograficzny odbił się brakiem mieszkań i pracy. Zatrudnienia szukano nawet w Solcu Kujawskim.
Gdy już zadecydowano o tym, aby włączyć niespełna 9-tysięczne miasteczko do sąsiedniej Bydgoszczy rozpoczął się niezły kocioł z nazwami ulic. Przeszło połowa z tych fordońskich pokrywała się z bydgoskimi. Jeśli tylko się dało, sięgano po synonimy, ale nieraz kończyło się na ustalaniu całkowicie nowych nazw.
Sama przyczyna pochłonięcia Fordonu była natomiast dość oczywista. Chodziło o pozyskanie nowych terenów pod osiedla, a tych było tu pod dostatkiem. Fordońskie przedmieście sięgało wtedy dzisiejszej ul. Traktorzystów. Następnie granicę rozszerzono jeszcze o tereny, na których obecnie stoi Centrum Onkologii.
Zdjęcia współczesnego Fordonu: Marek Chełminiak
Zdjęcia starego Fordonu ze zbiorów Marka Chełminiaka

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!