Na stacji przy ulicy Modrzewiowej w Bydgoszczy pasażerowie nie mają możliwości zakupu biletu. Znajduje się tam kasa z trzema stanowiskami, z których jest czynne tylko jedno. A przy nim można się zaopatrzyć wyłącznie w bilety MZK, czyli komunikacji miejskie na terenie Bydgoszczy. - Jak bym chciał kupić bilet na tramwaj, to nie szedłbym specjalnie na stację kolejową. To jakiś absurd - mówi pan Czesław, mieszkaniec z pobliskiej ulicy Czerkaskiej.
Bydgoszcz-Leśna po modernizacji, a tak naprawdę po wybudowaniu nowego terminalu, przejścia podziemnego i parkingu, została oddana do użytku w 2016 roku. - Stacja prezentuje się pięknie. Z zewnątrz jest estetycznie i z klasą, bardzo podoba mi się ten neon z nazwą "Bydgoszcz-Leśna", ale co z tego? - pyta jedna z mieszkanek Osiedla Leśnego. - W środku "nie ma niczego", nie ma co kupić do jedzenia, nie ma kasy. Ostatnio często jeżdżę do Gdańska, stację mam pod nosem, ale wolę jechać przez pół miasta na Bydgoszcz-Główną.
Są boksy, biletów nie ma
O problemie informowaliśmy już w ubiegłym roku. Sytuację mógłby uratować biletomat. Takie działają, na głównym dworcu w Bydgoszczy, gdzie są kasy biletowe obsługujące wszystkie linie. Na stacji Bydgoszcz Leśna, na witrynie stanowiska sprzedawcy znajduje się kartka z napisem: Kasa biletowa nieczynna. Odprawa podróżnych w pociągu bez pobierania dodatkowych opłat". Dlaczego biletomatu nie ma? Nie wiadomo.
- Nie mamy swoich kas biletowych - informowali już w 2023 roku pracownicy w oddziale spółki PolRegio w Bydgoszczy. - Mamy agentów. Jeżeli chodzi o stację, to ona też nie należy do nas, tylko do Polskich Linii Kolejowych. Być może jest tak, że agenci, którzy wynajmują pomieszczenia na stacji, zrezygnowali z powodu wysokich stawek najmu. Z tego, co pamiętam, na Bydgoszczy Leśnej nikt nie zgłosił się, by prowadzić sprzedaż biletów.
Mechanizm jest taki, że to nie właściciel-zarządca danej stacji dba o działanie kas biletowych, ale do niego z "zapotrzebowaniem" na taką usługę występują poszczególni przewoźnicy. W sytuacji, kiedy okaże się, że taka potrzeba jest, spółka rozpoczyna poszukiwania dystrybutora biletów.
Po ponad roku ponownie zgłosiliśmy się do PolRegio z pytaniem, czy spółka ponownie zgłaszała potrzebę wdrożenia sprzedaży biletów na stacji. Dopytywaliśmy również o stację Bydgoszcz-Wschód, która w założeniu miała stać się częścią węzła przesiadkowego razem z przystankami: autobusowym przy Kamiennej-Fordońskiej i tramwajowym - na estakadzie linii do Fordonu. Czekamy na odpowiedź.
Pytania o problem niedostępności biletów na bydgoskich stacjach skierowaliśmy również do PKP S.A. - Musimy najpierw ustalić, czy wskazane stacje znajdują się w naszej gestii - słyszmy w biurze prasowym spółki. Pada wstępne zapewnienie, że prawdopodobnie Bydgoszcz-Wschód istotnie, jest zarządzana przez tę spółkę, ale w stosunku do Bydgoszczy Leśnej rzeczniczka wyraża wątpliwość.
Stacja, która stacją nie jest
Czekamy jeszcze na pełną odpowiedź, już jednak wiadomo, z czego te wątpliwości mogą wynikać.
- Budynek przy ulicy Modrzewiowej nie jest dworcem kolejowym, nie należy do PKP ani też innego przewoźnika kolejowego - dowiadujemy się w Zarządzie Dróg Miejskich i Komunikacji Publicznej. - Budynek ten jest przynależny do miejskiego węzła przesiadkowego "Bydgoszcz Leśna" - słyszymy.
Dodać można: budynek wraz z kasami biletowymi, pomieszczeniami obsługi komunikacji publicznej, poczekalnią w budynku, parkingami przed budynkiem, miejscami odstawczymi autobusów za budynkiem. Teren należy do gminy Bydgoszcz, a zarządcą budynku oraz infrastruktury przyległej do tego budynku jest ZDMiKP w Bydgoszczy. Przebudowa "Bydgoszczy Leśnej" odbyła się przy wsparciu kilkunastu milionów zł w ramach projektu BiT City.
Zarząd dróg nie szuka ajentów obcych biletów
- PKP miała w tym budynku kasy biletowe, jednak zrezygnowała z ich prowadzenia. Obecnie w budynku funkcjonuje tylko kasa biletowa ZDMiKP - dowiadujemy się od bydgoskich drogowców.
PKP nie było zainteresowane przejęciem tego majątku, w tym również zarządzaniem nową infrastrukturą jako typowym dworcem. - W obiekcie są obecnie przygotowane oddzielne boksy kasowe przeznaczone do sprzedaży np. biletów kolejowych, jednak przewoźnicy kolejowi nie wykazują żadnego zainteresowania takim procesem - informuje ZDMiKP. - Sprzedażą biletów zajmują się operatorzy m.in. PKP, to oni powinni zadbać o jak najlepszy dostęp do swoich biletów. Obiekt obecnie jest czynny wyłącznie w okresie funkcjonowania kasy biletowej ZDMiKP. Jesteśmy gotowi do współpracy, sami nie poszukujemy ajentów do sprzedaży obcych biletów.
