Zobacz wideo: W Bydgoszczy pojawiła się instalacja "Kadr na miłość"
Co ciekawe, średnia ta podskoczyła w ciągu ostatniego, pandemicznego, roku o 4 tys. Mimo tego, że tak wielu pracującym rodzicom zdecydowanie pogorszyły się warunki życia. Oczywiście, takie sumy mogą przyprawiać o zawrót głowy, podnoszą też zapewne ciśnienie większości rodziców, dla których to sumy z kategorii kosmicznych. Bo na średnią składają się wszak metropolitarne dzieciaki wożone do amerykańskich szkół z pudełkowymi dietami od szefów kuchni (widziałam na wakacjach rodzinę z „Warszawki” - rodzice z przyjaciółmi przy jednym stole w restauracji, dzieci z anglojęzyczną azjatycką nianią i... pudlem przy drugim...) oraz prawdziwe życie, gdzie często jedynym pomysłem na dodatkowy angielski jest szkolne kółko zainteresowań.
To Cię może zainteresować
I to życie, które relacjonujemy od przeszło 20 lat na naszych łamach, pisząc o akcjach PCK. Od tego czasu patronacko zachęcamy do wsparcia zbiórek „Wyprawka dla żaka”, pokazując, ile dla wielu kujawsko-pomorskich rodzin znaczy doposażenie szkolnego plecaka. Pandemia nie ograniczyła aktywności czerwonokrzyskich pracowników i wolontariuszy, choć nieznacznie zmieniła formułę działania. Tym większe brawa i ukłony w ich kierunku, bo choćby przykład Caritasu (który zwykle też wspierał w tym dziele potrzebujące rodziny) pokazuje, że epidemia może zniweczyć szlachetne działania.
Dobrze, że są systemowe rozwiązania (jak „300 plus”), bardzo dobrze jednak, że potrzebujący mogą liczyć na dodatkowe, niezależne od warunków i projektów centralnych wsparcie takich ekip jak PCK. Ta bydgoska jest bezkonkurencyjna!
