Zostały długi i lokal do remontu

Trzeba być niezłym psychologiem, by po krótkiej rozmowie prawidłowo ocenić, do czego może być zdolny przyszły najemca. Zbyt miękkie serce może być złym doradcą.

<!** Image 2 align=none alt="Image 185772" sub="fot. Marek Wojciekiewicz">Na ogół obiektem narzekań i bohaterami mrożących krew w żyłach opowieści są właściciele mieszkań, którzy z różnych pobudek decydują się na udostępnienie ich osobom z ogłoszenia. Wiadomo, że sympatia opinii publicznej stoi raczej po stronie tych, którzy zmuszeni są z takich ogłoszeń korzystać. Jednak o tym, że wynajmowanie mieszkania to dla właściciela nie zawsze dochodowy interes, dodatkowo obarczony sporym ryzykiem, przekonuje się coraz więcej z nich. <!** reklama>

Antoni Ruszkowski z Dworzyska mieszkanie w swoim domu wynajmuje już od wielu lat. Sporej wielkości parterowy dom, położony niedaleko Świecia, z dużym podwórkiem i ogrodem, to wymarzone miejsce dla wielodzietnej rodziny, choćby takiej jak ta, która ostatnio tu zamieszkiwała.

- Niestety, mimo bardzo niewygórowanego czynszu, dobrych warunków dla dzieci i tym razem wszystko zakończyło się porażką - mówi rozgoryczony Antoni Ruszkowski. - Po lokatorach zostały zdemolowane mieszkanie, kilkusetzłotowe zaległości i spory dług w pobliskim sklepie.

Trzydziestoletnia kobieta z trójką dzieci i partnerem zamieszkała w Dworzysku kilka miesięcy temu. Początki były dość obiecujące, rodzina znajdowała się pod stałą kuratelą ośrodka pomocy społecznej. Jednak zamieszkiwanie pod wspólnym dachem nie pozwala na zbyt długą grę pozorów. Zewsząd zaczęły dochodzić niepokojące sygnały.

Ekspedientka z pobliskiego sklepu pojawiała się co jakiś czas domagając się zapłaty, za produkty które wydała na tak zwany „zeszyt”. Zaległości czynszowe liczone były już w setkach złotych, a mieszkanie z dnia na dzień ulegało dewastacji.

- Ja tam nie chcę nikogo oceniać, ale krew mnie zalewa jak widzę co dzieje się z żywnością, którą ta pani otrzymuje z pomocy społecznej - tłumaczy zdenerwowany Antoni Ruszkowski. - Wszystko trafia na śmietnik, podobnie jak obiady, które te dzieci bezpłatnie otrzymują w szkole. Mimo sporych zaległości finansowych, ta beztroska kobieta dużo czasu spędzała na pobliskiej stacji benzynowej, gdzie pokaźne sumy połykają automaty do gry hazardowej. Bardzo żal mi tych dzieci, jednak musiałem w końcu zareagować i wymówiłem tej rodzinie mieszkanie.

Za zadłużenie w sklepie Antoni Ruszkowski nie odpowiada, jednak remont mieszkania będzie musiał przeprowadzić najprawdopodobniej na własny koszt.

Podobnych przypadków jest więcej. Nieuczciwi lokatorzy nie płacą czynszu, nie regulują rachunków za gaz, prąd i wodę, a nawet dewastują wynajmowane lokale. Zdarza się też tak, że wynajmujący mieszkanie podnajmuje część lokalu lub nawet całość innym osobom.

Żeby uchronić się przed nieuczciwymi lokatorami, warto przygotować pisemną umowę wynajmu.

W przypadku umowy ustnej dochodzenie swoich praw może być niezwykle trudne, szczególnie jeśli nie są znane personalia osoby wynajmującej lokal.

- Nie warto się wstydzić tego, że umowa jest zbyt obszerna - mówi jeden z prawników ze Świecia. - Lepiej sporządzić umowę nawet 20-stronicową, niż potem żałować, że się o czymś zapomniało.

W umowie najmu powinny być zawarte obowiązki i prawa wynajmującego oraz właściciela mieszkania, a także wysokość czynszu i innych opłat. Powszechnie stosowanym zabezpieczeniem przed nieuczciwymi lokatorami jest kaucja. Jest to kwota (zazwyczaj o wysokości 2-3 miesiecznych czynszów) pobierana przez właściciela jako zabezpieczenie przed zadłużeniem bądź dewastacją mieszkania. Po rozwiązaniu umowy kwota ta zwracana jest wynajmującemu, chyba że zalega on z opłatami.

Warto wiedzieć:

Zanim wynajmiemy mieszkanie, warto sporządzić umowę najmu

• W umowie powinny być zawarte warunki korzystania z lokalu oraz obowiązki i prawa zarówno wynajmującego, jak i właściciela.

• W umowie trzeba również zaznaczyć okres na jaki wynajmowany będzie lokal oraz wysokość czynszu i innych opłat.

• Dane osoby wynajmującej mieszkanie należy spisać z dowodu osobistego bądź innego dokumentu potwierdzającego tożsamość - dla bezpieczeństwa warto poprosić o dwa dokumenty