Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Eugeniusz Zarzycki z Jachcic zaprosił nas do swojego ogrodu

Redakcja
U pana Eugeniusza Zarzyckiego jest słonecznie dzięki tym kwiatom
U pana Eugeniusza Zarzyckiego jest słonecznie dzięki tym kwiatom Filip Kowalkowski
Pan Eugeniusz Zarzycki z ulicy Żeglarskiej na Jachcicach zaprasza nas do swojego ogrodu regularnie. I trudno się dziwić. To miejsce może być wzorem dla wszystkich, którzy chcą stworzyć swoją zieloną oazę.

Prawie 30 lat troski o przydomowy zakątek, czułe rozmowy z kwiatami, krzewami i drzewami , owocują bogatymi zbiorami i szczęściem ogrodnika.

Zielona oaza przy Żeglarskiej bardzo zmyślnie podzielona została na strefy, w których zamieszkują różni lokatorzy. O nich za chwilę. W środku, niedaleko grilla, stoją fotele, stolik. Po prawej stronie jest spory zagonek truskawek. - Tu są grządki mojego 10 -letniego wnuka, który na co dzień mieszka w Niemczech, a po lewej jest mój kawałek - wskazuje pan Eugeniusz. Dla wnuka przeznaczył także najdorodniejszego słonecznika (ma ponad 5 metrów!) , który rośnie na drugim końcu działki. Dziadek opatrzył go metryczką z napisem „Słonecznik Michał”.

Ogród pana Eugeniusza

Między truskawkami a słonecznikiem wiele się dzieje. Zacznijmy od serca ogrodu, od przepięknych rabat, wydawałoby się, że pełne sztucznych kwiatów. Dlaczego sztucznych? Bo są idealnie piękne, równe, niczym nieskażone. Pan Eugeniusz wskazuje po jednej stronie ścieżki swoje ukochane złocienie, a po drugiej dorodne, wielokolorowe cynie. Są tam też róże, hortensje, begonie, purpuraty strzeliste.

- Wszystko sieję i sadzę sam, także te kwiaty. Przyznam, że z nich jestem najbardziej dumny - gładzi ręką szorstki listki słonecznych kwiatów senior.

- Dopiero od 26 lat jestem na emeryturze, wcześniej „tylko” 40 lat przepracowałem w Eltrze. Mieszkam pod tym adresem 53 lata. Już mam czas, żeby się poświęcić ogrodowi. A on mi się za troskę odwdzięcza.

Kwiatowy zakątek to raj dla motyli i pszczół, nieopodal altany (z ekspozycją ogrodniczego sprzętu, zawieszonego na ścianie zewnętrznej) rośnie czereśnia. Przyciąga wzrok z dwóch powodów. Po pierwsze, wisi na niej zegar, czyli mały betonowy odważnik na metalowym pręcie. - To mój zegar pracy. Dopóki się buja, pracuje, gdy się zatrzymuje, odpoczywam.

Ciekawią także, za wysokości wzroku, lecz wcale nie za nisko, dwie budki dla ptaków, jedna pod drugą. - Sikorki. Nazywam je lokatorami. Wynajmują u mnie: jedna rodzina na pierwszym piętrze, druga na drugim. Już zdążyły się wyprowadzić. Będę czekał na nie w przyszłym roku.

Przy Żeglarskiej podlewa się deszczówką

W tym roku ogród ma jeszcze sporo do zaoferowania. Wciąż owocują jeżyny, maliny. („Są bardzo duże, a to dlatego, że wiele z nimi rozmawiam. Przekonuję, by rosły jak największe”.) Wyrasta kolejny raz w tym roku zasiany koperek, szczypior. Uzbiera się może jeszcze z garść czerwonych porzeczek.

Na jesień pan Eugeniusz zaprasza do podziwiania dzikiego wina. - Za kilka tygodni zacznie przechodzić w fazę głębokiej czerwieni. Wtedy jest najokazalsze - tak reklamuje roślinę obrastającą płot i murek.

Z ogródka wart skopiowania jest pomysł na zbieranie deszczówki . Pan Zarzycki wkopał w ziemię 250-litrową beczkę. Woda spływa do niej przez kawałek rynny, którą w czasie deszczu łączy się z rynną zamontowaną na budynku. Przy Żeglarskiej podlewa się wyłącznie deszczówką. - Mój ogród jest samowystarczalny! - uśmiecha się pan Eugeniusz.

Miejscy ogrodnicy - zgłaszajcie się!

Latem prezentujemy ogródki i balkony w ramach akcji TMMB „Bydgoszcz w kwiatach i zieleni”, ale chętnie opublikujemy także zdjęcia ogrodów, które nie startują w konkursie. Wystarczy zadzwonić pod nasz dyżurny numer: 523222614 i zgłosić chęć pochwalenia się swoim ogrodem. Przyjedziemy, zrobimy zdjęcie. Można także zdjęcie wysłać mailem pod adresem:[email protected]. Tymczasem wspomniany konkurs Towarzystwa Miłośników Miasta Bydgoszczy zbliża się do swojej finałowej fazy. Wciąż prezentujemy osiągnięcia jego uczestników. Laureatów poznamy jesienią. Przypomnijmy, że idea promowania prywatnej zieleni w mieście i nagradzania jej opiekunów narodziła się już w 1835 roku z inicjatywy Towarzystwa Upiększania Bydgoszczy. Pomysłodawcy dążyli do tego, aby nadać nieco koloru szaremu miastu. Dzięki nim, Bydgoszcz już w okresie międzywojennym, została nazwana jednym z najbardziej zielonych miast w Polsce.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!