Zmiany w systemie parkingów P&R w Bydgoszczy. Bilet okresowy, ale i obostrzenia

Parkingi systemu Park&Ride to jak na razie porażka - wybudowane za 48 mln zł miejsca jak na razie zieją pustkami. Miasto ma pomysł na ich ożywienie. Będzie można m.in. kupić miesięczny bilet okresowy za 108 zł.

Rafał Grzegorzewski, zastępca dyrektora ds. transportu Zarządu Dróg Miejskich i Komunikacji Publicznej, przedstawiając zmiany stwierdził: - Chcemy zwiększyć zainteresowanie tymi parkingami. Chcemy żeby adresatem tej oferty były osoby, które dojeżdżają spoza Bydgoszczy i korzystają z komunikacji miejskiej i zostawiają samochód poza strefą płatnego parkowania. Samochody w tej chwili są zostawiane na osiedlach. Cena biletów nie będzie niższa, bo ten za 108 zł wynosi tyle, co bilet na komunikację miejską. Zamiast pakować na obrzeżu strefy (kierowcy) będą parkować na parkingach P&R. Bilety okresowe to dwie cechy – to bilety na okaziciela a druga to te, które są przypisane do konkretnego pojazdu. Celem systemu P&R jest uniknięcie wjeżdżania pojazdem do centrum miasta. Dodatkową cechą jest to, że bilet jest ważny dla maksymalnie dwóch osób. Warunek konieczny, że te osoby muszą odbywać podróż transportem publicznym wspólnie.

Zobacz wideo: Wystraszony łoś wbiega na trasę S5 pod Bydgoszczą

Bilet będzie ważny w transporcie publicznym tylko wtedy, kiedy pojazd jest na parkingu. Jeżeli auto opuści P&R bilet w transporcie publicznym już przestaje być ważny. Po zakupie biletu numery rejestracyjne są wprowadzane do systemu. Bilet można kupić w kasach na parkingu, ale będzie można też kupić z 30-dniowym wyprzedzeniem.

- Wprowadzamy dobę parkingową, która zaczyna się o 2 w nocy – wszystkie czynności muszą się do tej godziny odbyć - podkreśla Grzegorzewski. - Chodzi o to, żeby bilety nie stały się biletami abonamentowymi osiedlowymi. Jeżeli parkowanie będzie odbywać się po godz. 2 w nocy, proponujemy naliczenie dodatkowej opłaty w wysokości 100 zł.

Grzegorzewski przyznał, że zainteresowanie tymi parkingami jest niewielkie.

Szymon Róg z klubu radnych PiS, stwierdził, że mijają kolejne tygodnie i miesiące, a uchwały wciąż się zmieniają, pierwszą radni podjęli w 2019 roku. - Teraz mamy kolejną zmianę – mówił. - Projekt uchwały uciszy dyskusję tylko na kilka dni. Najwięcej biletów sprzedano na parkingu przy rondzie Kujawskim tylko dlatego, że w pobliżu jest centrum handlowe. Jak dotąd parkingi świecą pustkami.

Róg zwrócił uwagę, że w komentarzach pojawiają się sugestie, że zaczęto nie od tej strony – początkiem powinna być prawidłowo funkcjonująca komunikacja miejska. - Mamy małą liczbę kursów, pojazdy jeżdżą gęsiego, jeden za drugim – mówił Róg. - Wielu pasażerów narzeka na komunikację i rozkłady jazdy. Mamy problemy lokalizacyjne chociażby parkingu przy Lesie Gdańskim, tramwaj po godz. 18 mamy co pół godziny.

Róg zwrócił też uwagę na to, że organizacja doby parkingowej wyklucza z użytkowania parkingów osoby pracujące na nocną zmianę, w dodatku niewiele osób pracuje w tym samym miejscu, więc nie będą jeździły razem.

- Czy wy chcecie ograbić parkujących – czy w myśl zasady „nie zarobiliśmy, to chcemy sobie odrobić z nawiązką”? - grzmiał Jarosław Wendrelich, szef klubu radnych PiS, zwracając uwagę np. na petycje mieszkańców Czyżkówka, którzy postulowali zniesienie opłat na tych parkingach w weekendy.

Klub PiS chciał zmniejszyć kary z 100 do 10 zł i wyłączyć z opłat wszystkie parkingi P&R w sobotę i niedzielę. - Ludzie nie czytają regulaminów, nie będą wiedzieć o tych karach – stwierdził Wenderlich.

Rafał Bruski, prezydent Bydgoszczy, nazwał wypowiedzi Wenderlicha populizmem, zwracając uwagę, że rząd złupił mieszkańców o 200 mln zł co roku. - Nie ma nic za darmo, będziecie za to rozliczeni – stwierdził.

Wymóg podróżowania dwóch osób razem wynika z zarządzenia prezydenta Bydgoszczy. PiS zgłosił wniosek o zmianę tego wymogu.

- Być może Bydgoszcz nie jest jeszcze gotowa na taki system parkingów, być może zostały one źle zlokalizowane. Bydgoszcz nie jest wielką metropolią na kształt Berlina – zwracała uwagę Grażyna Szabelska, wiceprzewodnicząca klubu PiS.

- System P&R został zbudowany w lokalizacjach, przy wlotach do miasta, tam gdzie mieliśmy dostęp do terenów – stwierdził prezydent Bydgoszczy. - Jeżeli mamy rozdzielać osoby to zróbmy od razu przejazdy dla wszystkich mieszkańców za 1/5 ceny. To jest niewykonalne. Teraz mamy przejazd dla dwóch osób za cenę jednego biletu czy okresowego. Zobaczymy jak będzie wyglądał ruch po zmianach, jeżeli niczego nie zmieni, będziemy działać dalej.

Paweł Bokiej z klubu PiS zwracał uwagę, że ZDMiKP chce uszczelniać system, który jest już tak szczelny, że nikt z niego nie korzysta. - Ja bym te parkingi uwolnił i sprawdził, czy jest zapotrzebowanie na takie rozwiązanie. Najlepszym wyjściem było by uwolnienie parkingów dla tych, którzy mają bilet miesięczny – stwierdził.

Wojciech Bartoszek, radny PiS, mówił, że ostatnio na parkingu Przylesie pojawił się… jeden samochód, co wywołało lawinę drwiących komentarzy internautów. - Nie zaproponowano na początku działań promocyjnych – podkreślił.

Rafał Grzegorzewski o rozszczelnianiu systemu powiedział, że system trzeba rozwijać metodą ewolucji. - Sprawdźmy jak będzie funkcjonować bilet okresowy – proponował. - W innych miastach nie widzę innej logiki, żeby system P&R funkcjonował zgodnie z przeznaczeniem. Możemy doprowadzić do sytuacji, że będzie to inna forma parkowania niezgodna z projektem.

Z-ca dyrektora ZDMiKP stwierdził, że rozdzielenie osób, które mogłyby korzystać z transportu publicznego wymagałoby pod względem technicznym rozwiązaniem karkołomnym. - Nie spotkałem się nigdzie z takim rozwiązaniem, mam wątpliwości czy to w ogóle jest wykonalne technicznie – powiedział. - Opłata dodatkowa w wysokości 100 zł nie powinna budzić wątpliwości u użytkownika, ma eliminować niepożądane zachowania. Inaczej staną się te parkingi osiedlowymi.

Przez rok parkingi w Bydgoszczy są na razie utrzymywane przez wykonawcę, miasto nie ponosi za nie dodatkowych opłat. Radni zwracali uwagę na konieczność uproszczenia regulaminu i zasad działania parkingów oraz na działania marketingowe.

Janusz Czwojda z klubu KO przyznał, że wszyscy są zaskoczeni małą popularnością systemu parkingów.

Poprawki o zmniejszeniu kary za pozostawienie auta po godz. 2 w nocy oraz o możliwości rozdzielenia osób podróżujących komunikacją publiczną nie zyskały akceptacji.

Uchwała o bilecie okresowym dla korzystających z systemu P&R została przyjęta bez zmian.

• Bilet na jedna dobę (do godz. 2 w nocy) na jedną lub dwie osoby będzie kosztować 12 zł;
• 5-dobowy - 34 zł;
• 14-dobowy - 80 zł;
• 30-dobowy - 108 zł.