Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czy bydgoski kontrakt na kanalizację deszczową jest zagrożony? Olbrzymie stawki w przetargach

Wojciech Mąka
Wojciech Mąka
O ile Wodociągom udało się połatać część plac budów w ubiegłym roku, miasto rozkopane jest w wielu miejscach, choćby na ul. Reja, w wielu miejscach prac nie zaczęto.
O ile Wodociągom udało się połatać część plac budów w ubiegłym roku, miasto rozkopane jest w wielu miejscach, choćby na ul. Reja, w wielu miejscach prac nie zaczęto. Tomasz Czachorowski
150 mln zł dofinansowanie ze środków unijnych na rozbudowę i rewitalizacje sieci deszczowej w Bydgoszczy może być zagrożone. Po rozwiązaniu umowy z poprzednim wykonawcą, Miejskie wodociągi wreszcie ogłosiły przetargi na dokończenie robót. Problem polega na tym, że oferty cenowe potencjalnych wykonawców o wiele przewyższają stawki proponowane w postępowaniach przez Wodociągi. Projekt retencji został zrestrukturyzowany - wyłączono z niego 53 zdania.

Zobacz wideo: Duże zmiany w strefie płatnego parkowania w Bydgoszczy

od 16 lat

Widać jakiś ruch przy budowie i przebudowy kanalizacji deszczowej i dostosowania sieci kanalizacji deszczowej do zmian klimatycznych na terenie miasta Bydgoszczy. Przypomnijmy, że program utknął po tym, Miejskie Wodociągi i Kanalizacja wypowiedziały umowę wybranemu wcześniej wykonawcy. To ponad 200 zadań inwestycyjnych w prawie 160 miejscach miasta. Projekt finansowany w dużej części przez Unie Europejską miał być zakończony w 2020 roku, ale konsorcjum firm z Warszawy - IDS-Bud i DIM Construction - prowadziło prace w ślimaczym tempie i właściwie zrobiono niewiele. O ile Wodociągom udało się połatać część plac budów w ubiegłym roku, miasto rozkopane jest w wielu miejscach, choćby na ul. Reja, w wielu miejscach prac nie zaczęto.

W kontrakcie coś drgnęło, bo otwarto oferty pierwszego pakietu w przetargach na dokończenie wszystkich prac.

Ceny prac są kosmiczne

Problem polega jednak na tym - że jak w ostatnim czasie na rynku budowlanym - ceny oferowane przez potencjalnych wykonawców są prawie kosmiczne w porównaniu z tym, co skalkulowała miejska spółka.

MWiK ogłosiły więc trzy przetargi po kilkadziesiąt zadań każdy. Przetargi były konieczne po decyzji Urzędu Zamówień Publicznych, który orzekł, że Wodociągi nie mogą negocjować ceny z wykonawcami, ale musza ogłosić postępowanie w trybie przetargu nieograniczonego. Jedyne kryterium to cena i o nią się jak na razie wszystko rozbija.

- Decyzja UZP była zaskoczeniem. Postawiono nam zastrzeżenia, z którymi absolutnie nie można się zgodzić. Zostaliśmy zmuszeni do przetargu nieograniczonego. Zabrano nam trzy miesiące, bo tyle czekaliśmy na decyzje UZP zamiast odpowiedzi w ciągu dwóch tygodni - podkreslał podczas środwej (22.02) sesji rady miasta Stanisław Drzewiecki, prezes MWiK.

Cztery pakiety na początek

Pierwszy pakiet obejmował budowę trzech zbiorników retencyjnych: w rejonie ul. Stawowej, przy skrzyżowaniu ul. Podgórnej, Nowodworskiej i Orlej oraz na Wiatrakowej , a także roboty przy kanalizacji deszczowej na skrzyżowaniu Gnieźnieńskiej i Gołębiej. MWiK skalkulowały koszty przetargu na prawie 8 mln zł. Z dwóch ofert najtańsza - złożone przez konsorcjum Kada-Bis i Alfa (to bydgoskie firmy) to koszt... ponad 12 mln zł.

Kolejny przetarg dotyczył budowy retencji na ul. Mickiewicza i Słowackiego. Kosztorys Wodociągów - nieco powyżej 8 mln zł. Jedyny oferent, znana w Bydgoszczy firma Strabag, życzy sobie prawie 24 mln zł!

Kolejne postępowanie to budowa zbiornika retencyjnego w Bryujściu i rozbudowa kanalizacji deszczowej na Bałtyckiej na Bartodziejach. Koszty Wodociągów - 6 mln zł. Oferta poznańskiej firmy Wuprinż - prawie 11 mln zł. Ostatni przetarg to doprowadzenie do porządku stawu na Osowej Górze, rozbudowa kanalizacji na terenie Śródmieścia i w rejonie Rekinowej na Osowej Górze. Tu akurat źle nie jest, bo Wodociągi oszacowały koszt na 1,7 mln zł, a jedyny oferent - Bukolt z Bydgoszczy - zażyczył sobie niecałe 100 tys. zł.

Będzie unieważnienie przetargów?

Nie ma wątpliwości, że przy takich cenach - a to był dopiero pierwszy pakiet - Miejskie Wodociągi i Kanalizacja mają kłopot. W sumie stawki oferentów są dwa razy wyższe niż to, co widać na kosztorysach MWiK.

- Spółka złożyła wniosek o zmianę umowy, projekt będzie restrukturyzowany - mówi Drzewiecki. - Oferty są w trakcie oceny. Dla 12 kolejnych projektów przetarg będzie ogłoszony w przyszłym tygodniu.

Jeżeli prac nie uda się w tym roku skończyć, zgodnie z terminem podanym przez spółkę przypadającym na 11 grudnia, dofinansowanie unijne może być zagrożone. - Gwarancji nie damy, ale ryzyko jest znikome - mówi prezes MWiK.

Przedsięwzięcie szacowano na ponad 216 mln zł przy blisko 130 mln zł dofinansowania. Szacuje się że koszt projektu wzrosną do 258 może 270 mln zł.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo