https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

"žLodówka" pod autobusem

Michał Sitarek
Bydgoszczanie stojący na przystankach komunikacji miejskiej musieli uzbroić się w cierpliwość. Część autobusów nie wytrzymała siarczystego mrozu.

Bydgoszczanie stojący na przystankach komunikacji miejskiej musieli uzbroić się w cierpliwość. Część autobusów nie wytrzymała siarczystego mrozu.

<!** Image 2 align=right alt="Image 106352" sub="Na spóźnienia i wypadające kursy skarżyli się pasażerowie miejskich i podmiejskich linii. Sporo kłopotów sprawiały zamarzające układy pneumatyczne Fot. Dariusz Bloch">Również pasażerowie PKS narzekali na spóźniające się pojazdy. Natomiast w Solcu Kujawskim pękły kolejowe szyny. Pociągi między Bydgoszczą a Toruniem kursowały po jednym torze.

Wczoraj w nocy temperatura spadła do 20 kresek poniżej zera, ale ostrzejszy mróz nie sprawił tylu kłopotów, co w poniedziałek.

- Podczas takiej pogody powstaje coś, co nazywamy lodówką - mówi kierownik Zakładu Autobusowego, Roman Obarek. - Jeśli pojazd jedzie z prędkością 40-50 km/h przy kilkunastostopniowym mrozie, instalacja pneumatyczna obmarza. Jeśli do środka dostanie się woda, autobus „siada”. Samo odpalenie wozów sprawia mniej problemów. W poniedziałek i wczoraj wyjechaliśmy całkiem dobrze, ale później mechanicy mieli pełne ręce roboty. Do wczorajszego popołudnia odebraliśmy ponad 40 zgłoszeń.

Pasażerowie musieli uzbroić się w cierpliwość. - W poniedziałek prawie 40 minut czekałem na 71 - mówi pan Adam z Osowej Góry. - Niektórzy na przystanku dzwonili do znajomych, by ich zabrali po drodze do domu. Gdy już autobus podjechał na Grunwaldzką, był tak pełny, że część osób została na przystanku. Znajoma podobną historię przeżyła na „52”. Czekała na Paderewskiego, ale gdy nie pojechał drugi z planowanych kursów, poszła na Zbożowy Rynek pieszo. Tam wsiadła w autobus linii 53 i dojechała na Błonie.

<!** reklama>Inni mieli więcej szczęścia. - W trakcie jazdy przy Sochaczewskiej popsuł się „74”, ale za nim jechały inne autobusy w kierunku Wyścigowej, więc praktycznie nie straciłem nawet 3 minut. Tramwaje w kierunku centrum odjeżdżały punktualnie - twierdzi kolejny Czytelnik.

- Dwa wozy wypadły na linii 59. Na innych najwyżej po jednej sztuce. Gorzej było w poniedziałek - informował dyżurny ruchu. Z każdym dniem powinno być lepiej. - Najgorsze są pierwsze dni siarczystego mrozu. Później autobus zaczyna się przestawiać na niską temperaturę. Większe problemy mogą jeszcze pojawić się, gdy zacznie się chlapa - tłumaczy jeden z kierowców.

Komplet autobusów wyjechał też na trasę linii 69, obsługiwanej przez Mobilis. - Ze względu na mróz, żaden pojazd nie został unieruchomiony. Nie musieliśmy wysyłać mechaników na trasy - zapewniał kierownik działu przewozów, Krzysztof Wiśniewski. - Jedynym problemem jest temperatura w środku pojazdu. Nagrzewnice, przy częstym otwieraniu drzwi, nie są w stanie odpowiednio ogrzać wnętrza.

Wybrane dla Ciebie

W Bydgoszczy odbył się Zjazd Szkół i Placówek Sendlerowskich

W Bydgoszczy odbył się Zjazd Szkół i Placówek Sendlerowskich

Nie będzie procesu w sprawie morderstwa przy Babiej Wsi. Postępowanie umorzone

Nie będzie procesu w sprawie morderstwa przy Babiej Wsi. Postępowanie umorzone

Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski