Róg ulicy Grunwaldzkiej i Kolbego oraz ulica Biedronkowa to najbardziej zanieczyszczone miejsca na Osowej Górze - wynika z raportu WIOŚ.
<!** Image 2 align=right alt="Image 34102" sub="Nie trzeba dymiących kominów, żeby lekka mgiełka unosiła się nad osiedlem. Gdy przyjdą mrozy, będzie to smog">Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska przez prawie rok badał powietrze w trzech dzielnicach Bydgoszczy - Osowej Górze, Miedzyniu i Piaskach. Dlaczego akurat tam? Bo właśnie w tych miejscach miasta znajduje się najwięcej domków jednorodzinnych bez centralnego ogrzewania. - Sprawdzaliśmy, czy na tych terenach są jakieś gorące punkty. Nasyciliśmy maksymalnie próbnikami teren i metodą pasywną badaliśmy zawartość dwutlenku siarki i dwutlenku azotu w powietrzu. Obecność pierwszego jest bezpośrednio związana z ogrzewaniem indywidualnym, a drugiego z ruchem komunikacyjnym - tłumaczy Jacek Goszczyński, naczelnik Wydziału Monitoringu WIOŚ Z raportu wynika jasno, że latem na Osowej Górze nie ma problemów. Sytuacja zmienia się jednak wraz z nadejściem sezonu grzewczego. Im mroźniejsza zima, tym gorzej dla mieszkańców. - Największa różnica w stężeniu dwutlenku siarki jest na ulicy Biedronkowej. W tym miejscu kluczowy jest wpływ źródeł energii na czystość powietrza - mówi Jacek Goszczyński. - Najwięcej dwutlenku azotu występuje u zbiegu ulic Grunwaldzkiej i Kolbego. Istnieje w tym miejscu ogromne natężenie ruchu samochodowego. W obu wypadkach stężenia są wysokie, ale nadal nie przekraczają dopuszczalnych norm - uspokaja naczelnik.
<!** reklama left>Badania pomogą w określeniu ważności inwestycji. Zlecał je ratusz, który chciał poznać stan środowiska w tych częściach miasta. Właśnie do mieszkańców tych dzielnic, choć nie tylko, urzędnicy skierowali akcję wymiany starych pieców na ekologiczne urządzenia ogrzewające. Na ostatniej sesji Rada Miasta „przyklepała” pomysł. - Mamy 100 tysięcy złotych na dofinansowanie takich inwestycji - mówi Ryszard Łebek, dyrektor Wydziału Gospodarki Komunalnej i Ochrony Środowiska UM. - Zainteresowanie jest ogromne. Jednak mieszkańcy Osowej Góry i Piasków nie będą forowani, decyduje kolejność zgłoszeń. Jeśli nie wystarczy środków, postaramy się przesunąć je z innych zadań - zapewnia dyrektor.