https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Zieliński igra ze związkiem

Sławomir Kabat
Dwa samowolne wyjazdy do Gruzji mistrza świata Adriana Zielińskiego i jego trenera Jerzego Śliwińskiego oraz kontrowersyjny wywiad, udzielony „Przeglądowi Sportowemu”, wywołały burzę.

Dwa samowolne wyjazdy do Gruzji mistrza świata Adriana Zielińskiego i jego trenera Jerzego Śliwińskiego oraz kontrowersyjny wywiad, udzielony „Przeglądowi Sportowemu”, wywołały burzę.

23-letni wychowanek Tarpana Mrocza przed dwoma laty wywalczył złoty medal mistrzostw świata w wadze 85 kg, a przed rokiem dołożył brąz. Oprócz Marcina Dołęgi (Zawisza) jest najpoważniejszym kandydatem do medali w polskiej reprezentacji na igrzyskach w Londynie. Jednak ostatnio jego zachowanie poruszyły środowisko, kibiców i ministerstwo sportu.<!** reklama>

Zawodnik dwukrotnie bez zgody związku wspólnie z trenerem i drugim zawodnikiem z reprezentacji Arsenem Kasabijewem udali się trenować do Południowej Osetii. O ostatnim wyjeździe do Gruzji (3-23 czerwca) poinformował związek faksem. Na łamach „Przeglądu Sportowego” (nr 125 z 30 maja) krytykował pracę trenera kadry, a nagrody dla medalistów - 200.000 złotych - porównał do garści drobnych, skoro medalista nie może za taką kwotę kupić mieszkania. Na krzywdzące i nieprawdziwe informacje zareagował prezes PZPC, Zygmunt Wasiela, który na stronie internetowej związku (www.pzpc.pl w oświadczeniu z 4 czerwca) ustosunkował się do zarzutów.

- Jeśli Adrian wcześniej wyraziłby chęć wyjazdów na obozy w Gruzji nie widzielibyśmy przeszkód - mówił „Expressowi” Zygmunt Wasiela. - Zawodnik i jego trener uczynili to samowolnie. W czerwcu atleta i trener zgłosili, że będą na obozie w Spale, co PZPC zabezpieczył logistycznie i finansowo. Jerzy Śliwiński z kolei jest zatrudniony w Ośrodku Przygotowań Olimpijskich w Mroczy i jako trener indywidualny Adriana w ramach Klubu Polska Londyn 2012. Wyjeżdżając z kraju opuścił więc miejsce pracy w Mroczy. Postawa Adriana stawia w trudnej sytuacji związek, ministerstwo i Klub Londyn.

Po powrocie Adriana i trenera musimy odbyć szczerą, męską rozmowę. Niestety, obaj muszą liczyć się z konsekwencjami. Mam nadzieję, że obecna sytuacja nie wpłynie na przygotowania do igrzysk olimpijskich.

Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski