https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Zemsta czy głos rozsądku?

Hanna Walenczykowska
W ubiegłym roku towarzystwo, za pośrednictwem Miejskiego Ośrodka Kultury, otrzymywało pieniądze na prowadzenie biura. Teraz miasto nie będzie już płacić instytucjom przez pośredników.

W ubiegłym roku towarzystwo, za pośrednictwem Miejskiego Ośrodka Kultury, otrzymywało pieniądze na prowadzenie biura. Teraz miasto nie będzie już płacić instytucjom przez pośredników.

- Dziś już wiem, dlaczego pani Felicja Gwincińska przeszła do komitetu Konstantego Dombrowicza - o politycznym charakterze jej dotacji poinformował nas jeden z bydgoskich polityków (w domyśle - chodziło mu o to, że Konstanty Dombrowicz obiecał pani Gwincińskiej pieniądze na prowadzenie biura - przyp. red.).
Należy przypomnieć, że radna, wcześniej związana z Sojuszem Lewicy Demokratycznej, za poparcie Konstantego Dombrowicza została usunięta z partii. Potem wystartowała z listy „Miasto dla Pokoleń”. Felicja Gwincińska nie ukrywała, że startuje w wyborach z jego komitetu, aby ratować konkurs im. Paderewskiego.

Jak dowiedzieliśmy się w ratuszu, na mocy decyzji prezydenta Rafała Bruskiego, pieniądze na utrzymanie biura zostały zablokowane.

- Dla kolegów z SLD nie byłam godna, dlatego zgodziłam się na kandydowanie z listy prezydenta Dombrowicza - wyjaśnia radna Felicja Gwnińcińska. - Teraz miasto nie chce dać pieniędzy na biuro towarzystwa. Jeśli ktoś uczestniczył w kampanii Dombrowicza, idzie w odstawkę. W przypadku konkursu Paderewskiego liczy się zadanie, a nie osoba. To nie jest już malutki konkursik.

Rada Felicja Gwincińska mówi, że pieniądze miasta pozwalały towarzystwu płacić rachunki telefoniczne, uiszczać składki członkowskie w międzynarodowych fundacjach zrzeszających organizatorów konkursów i pianistów oraz na przygotowanie zagranicznych wyjazdów.

- Wcześniej radziliśmy sobie bez pomocy miasta. Kryzys jednak bardzo ograniczył możliwości naszych sponsorów - dodaje radna Felicja Gwincińska. - Bydgoszcz, której budżet wynosi prawie półtora miliarda złotych, może dofinansowywać taką działalność. 

<!** reklama>

Miasto ma na to inny pogląd i, jak zapewniono nas w ratuszu, nie jest on polityczny.

- Pieniądze zostały zablokowane, ponieważ niejasna jest forma finansowania towarzystwa - oświadcza Piotr Kurek, rzecznik prezydenta Bydgoszczy. - Odchodzimy od przekazywania pieniędzy przez pośredników.

Taką deklarację złożył też prezydent Rafał Bruski, który kilka dni temu powiedział dziennikarzom, że miasto zarezerwowało
w budżecie pieniądze dla Ryanaira, ale to marszałek musi znaleźć odpowiednią formę przekazania ich przewoźnikowi. Przypomnijmy, że w bydgoskim Porcie Lotniczym większość udziałów ma dziś samorząd województwa i to on ustala reguły gry.

Jak dowiedzieliśmy się nieoficjalnie, wątpliwości bydgoskich urzędników budzą także i inne umowy. Kilka z nich dotyczyło wypłaty honorarium (prawie 80 tys. zł przez dwa lata) jednemu z organizatorów „Wielkiej Wioślarskiej”.

Krótko o towarzystwie:

Towarzystwo Muzyczne w Bydgoszczy powstało w 1922 roku.

W 1946 roku stworzyło zawodową Pomorską Orkiestrę Symfoniczną Towarzystwa Muzycznego.

W 1986 roku przyjęło imię Ignacego Jana Paderewskiego.

Organizuje, m.in., Międzynarodowy Konkurs Pianistyczny im. I.J. Paderewskiego i Konkurs Wokalny im. I.J. Paderewskiego.

Prezesem towarzystwa jest Felicja Gwincińska.

Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski