- Rok temu obchodziliśmy Wielkanoc w domach przez pandemię. W tym roku znowu świętujemy Zmartwychwstanie Chrystusa nie tak jak zwykle przez inny wirus. Przez dżumę o nazwie wojna - powiedział prezydent Zełenski w nagraniu opublikowanym w internecie. - Ubiegłoroczne i obecne zagrożenie łączy jedno: nic nie jest w stanie pokonać Ukrainy - podkreślił.
Ukraiński prezydent zaznaczył, że Wielkanoc daje nadzieję i wiarę na pokój.
- W Wielkanoc prosimy Boga o wielką łaskę urzeczywistnienia naszego wielkiego marzenia: by nastał kolejny Wielki dzień - dzień, w którym na Ukrainie zapanuje wielki pokój. A wraz z nim - wieczna zgoda i dobrobyt. Wielkanoc daje nadzieję i wiarę w to, że światło przezwycięży ciemność, dobro przezwycięży zło, życie przezwycięży śmierć i z pewnością - zwycięży Ukraina - podkreślał.
Dziś wierni kościołów wschodnich na Ukrainie świętują Wielkanoc. W cerkwiach trwały nocne nabożeństwa. Z powodu wojennych ograniczeń wielu wiernych nie mogło być jednak w świątyniach.
