Mecz z drużyną Białej Gwiazdy będzie powtórką finałów z dwóch ostatnich lat. W obu minimalnie lepsze okazywały się krakowianki. Na koniec poprzedniego sezonu trzykrotnie triumfowała Wisła, ale wszystkie pojedynki były niezwykle zacięte (największa różnica wynosiła pięć punktów!), a podopieczne Tomasza Herkta były naprawdę bardzo blisko końcowego sukcesu
Wisła Can-Pack jest w tym momencie liderem tabeli z dziewięcioma wygranymi (a także uczestnikiem rozgrywek Euroligi, choć na razie z mizernym bilansem 1-4), ale Artego ciągle jest wysoko - zajmuje obecnie piątą lokatę, mając bilans 6 zwycięstw i 4 porażek.
W obu drużynach doszło do wielu zmian w składzie. Najciekawszym transferem jest oczywiście Denesha Stallworth, która jeszcze w zeszłym sezonie występowała w ekipie z Krakowa, a teraz jest liderką Artego - zdobywa średnio 17,7 punktu i 6,6 zbiórki na mecz. Teraz czeka ją niełatwe zadanie, ponieważ zmierzy się z Eweliną Kobryn (17,2 pkt i 9,0 zb.). Warto będzie się też przyjrzeć rywalizacji zawodniczek obwodowych Maurity Reid (14,1 pkt) z Meighan Simmons (17,4 pkt).
Gdyby Artego wystąpiło w tym spotkaniu w pełnym składzie, można byłoby liczyć na końcowy sukces miejscowych. Jak już jednak informowaliśmy, ekipę Tomasza Herkta nawiedziła prawdziwa plaga kontuzji. Z urazami borykają się Martyna Koc (już od dłuższego czasu), Elżbieta Międzik i ostatnio Katerina Żohnova. To jednak nie wszystko.
- W minionym tygodniu kontuzję złapała też Karina Szybała. Nie wiadomo, czy będzie gotowa do gry w sobotę - poinformował „Express” menedżer klubu, Jarosław Kotewicz.
Podczas meczu wystąpią finaliści programu „Mam talent”: grupa WOLF GANG i MATEUSZ KUFEL.