[break]
Praktycznie równo sto lat temu władze pruskie oddały do użytku w Bydgoszczy nowy odcinek kanału z dwoma potężnymi śluzami, dziś noszącymi miano Okole i Czyżkówko. Przy tej okazji, zbudowano nową, solidną śluzę numer 1 w centrum Bydgoszczy, zwaną powszechnie „miejską”. Służyła ona żegludze po Brdzie i kanale przez wiek, aż okazało się, że konieczny jest jej remont.
Z rocznym poślizgiem
Zgodnie z założeniami, czas remontu Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej w Gdańsku, administrator śluzy miejskiej, wyznaczył na okres przestoju, czyli jesienno-zimowy. Prace rozpoczęto więc w październiku 2014 roku z planowanym terminem ich ukończenia w kwietniu 2015 roku (by zdążyć przed nowym sezonem i majową imprezą „Ster na Bydgoszcz”).
W trakcie prac okazało się jednak, że remont i naprawa poszczególnych elementów budowli musi mieć szerszy zakres i potrwać znacznie dłużej. Pojawiły się ponadto problemy z dojazdem ciężkiego sprzętu, a potem podmyty wodą z kanału został grunt.
PRZECZYTAJ:Dla nich Brda to i tak kanał [DZIELNICOWYM OKIEM]
- Inną niespodzianką był problem z remontem dna. Przesuwały się betonowe płyty, wystąpiło tak zwane klawiszowanie - tłumaczył „Expressowi” Bogusław Pinkiewicz, rzecznik prasowy RZGW w Gdańsku, obiecując ukończenie prac do końca roku. Mijały jednak kolejne tygodnie, a na budowie wciąż uwijali się robotnicy.
Ostatecznie, w wielkim pośpiechu, udało się wyremontowaną śluzę oddać do użytku w połowie kwietnia. Przeprowadzono m.in. remonty ścian, tamy rozdzielczej, elementów mechanicznych, centralnej sterowni oraz osłon mechanizmów napędowych wrót i klapy, a także ogrodzenia. W ściany wstrzykiwano specjalny materiał zabezpieczający. Koszt inwestycji wynosił ok. 9 milionów złotych.
Do ostatniej chwili trwały próby techniczne, aby zdążyć oddać obiekt do użytku tuż przed długim weekendem majowym, kiedy to Zarząd Dróg Miejskich i Komunikacji Publicznej w Bydgoszczy zaplanował uruchomienie linii tramwaju wodnego, w tym na trasie staromiejskiej - od Rybiego Rynku do Astorii, w ubiegłym roku nieczynnej z powodu remontu śluzy miejskiej.
Ostatecznie udało się wszystko zrobić na czas. W sobotnie przedpołudnie pierwszy raz „Słonecznik” został prześluzowany i dotarł do przystanku przy hali i basenie Astorii.
Jak już widać, warto było się w końcówce postarać. W tym roku bydgoski tramwaj wodny cieszy się dużym powodzeniem. W poniedziałek około godz. 11, kiedy „Słonecznik” wpływał do śluzy podczas pierwszego tego dnia rejsu, był niemal całkowicie wypełniony. Pasażerowie z wielkim zainteresowaniem obserwowali podnoszenie poziomu wody w świeżo wyremontowanej komorze śluzy. Kilka minut później stateczek opuścił jej wrota.
- No, nareszcie - mówił jeden z wielu obserwatorów tego śluzowania na brzegu rzeki, starszy bydgoszczanin. - Myślałem, że nigdy nie skończą. Szkoda tylko, że do Gwiazdy nie będzie można pływać w tym roku. A kiedy zrobią remont następnej śluzy? Oby nie trzeba było znów dwa lata czekać. Zresztą o czym tu mówić, ja jeszcze pływałem „Ondyną” do Torunia...
Cztery śluzy w 4 lata?
Modernizacja śluzy Okole znajdującej się w gestii Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej, ale nie w Gdańsku, tylko w Poznaniu, ma rozpocząć się jeszcze w tym roku. Zmodernizowany zostanie nie tylko obiekt hydrotechniczny, ale także sąsiadujące z nim zabudowania - trzy budynki maszynowni, budynek sterowni oraz budynek obsługi śluzy.
Potem przyjdzie kolej na remonty następnych śluz: Czyżkówko, Prądy i Osowa Góra. Całość prac ma zostać zakończona do 2020 roku.