https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

"žBryza" tylko dla wybranych

Zbigniew Kowalewski
Rodzice dzieci korzystających z basenu „Bryza” na bydgoskim Szwederowie są oburzeni. A natłok samochodów przed basenem przeszkadza mieszkańcom okolicznych bloków.

Rodzice dzieci korzystających z basenu „Bryza” na bydgoskim Szwederowie są oburzeni. A natłok samochodów przed basenem przeszkadza mieszkańcom okolicznych bloków.

Nasza redakcja została zasypana głosami oburzonych Czytelników, których pociechy korzystają z jednego z popularnych w mieście przyszkolnych basenów. „Bryza” wybudowana przy Szkole Podstawowej nr 63 na Szwederowie jest jedynym takim miejscem na osiedlu. Rodziców zbulwersowała decyzja dyrekcji szkoły, która... zamknęła przyszkolny parking.

- To jest teren ogrodzony - opowiada jedna z Czytelniczek. - Do tej pory rodzice, którzy przywozili dzieci na basen, mogli swobodnie wjeżdżać na teren szkoły. To było proste - dzieci się odwozi i albo na nie czeka, albo przyjeżdża po zajęciach i odbiera. Niestety, teraz komuś w szkole zaczęło to przeszkadzać.

Gniotą się między blokami

W rejonie szkoły przy ulicy Goszczyńskiego stoi kilka bloków. Zajęcia na basenie odbywają się po południu, kiedy ich mieszkańcy wracają do domów.

- Na wąskich uliczkach między blokami już i tak było ciasno, bo każdy chce mieć samochód pod blokiem, a parkingów jak na lekarstwo - opowiada Roman Zalewski, mieszkaniec pobliskiego bloku. - Proszę teraz spróbować tu zaparkować w godzinach mniej więcej od 16 do 18. To prawie niewykonalne!

Właśnie w tych godzinach „Bryza” jest najbardziej oblegana. Nasi rozmówcy twierdzą, że często pojawia się tu kilkadziesiąt dodatkowych samochodów.

<!** reklama>

- Co mamy zrobić? - opowiada matka jednego z młodych pływaków. - Parking na terenie szkoły został zamknięty, więc każdy kluczy autem jak może, żeby tylko znaleźć miejsce. Dochodzi do awantur, podobno kilka razy ktoś komuś przytarł samochód. Rozumiemy rozgorycznie mieszkańców, ale to nie jest nasza wina...

Inny Czytelnik opowiada: - Zdarzają się nerwy, bo żaden rodzic nie zamierza dopuścić do tego, żeby teraz, o tak zimnej porze roku, wychodzący z basenu po zajęciach rozgrzany dzieciak musiał szukać auta rodzica 150 czy 200 metrów, a nawet dalej... Przeziębienie murowane.

Dyrekcja milczy

Pracownicy basenu są bezradni. - Te panie w szatni już mają dość ciągłego tłumaczenia, że parking należy do szkoły i to szkoła zamknęła teren - mówi Czytelniczka.

Powody zamknięcia parkingu oficjalnie rodzicom nie są znane. Wiadomo tylko, że mogą na nim parkować jedynie pracownicy „Bryzy”.

W piątek, mimo usilnych starań, nie udało nam się porozmawiać ani z dyrektor SP, ani z jej dwoma zastępczyniami. Do tematu wrócimy.

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

p
parkingowy
bebo napisal(a):
----------------------

> Tajemnica dyrekcji szkoły
Może jesteś wróżbitą....
Od kiedy droga pożarowa może być płatna .....
b
bebo
Tajemnica dyrekcji szkoły
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski