Dwie godziny po napadzie na agencję finansową inowrocławska policja złapała mężczyznę podejrzanego o ten skok. Przy sobie miał pistolet-straszak. Prawdopodobnie to autor jeszcze wcześniejszego napadu na agencję oraz trzech innych rozbojów.
Do napadu doszło wczoraj wczesnym popołudniem na osiedlu domów jednorodzinnych na osiedlu Piastowskim III. Zamaskowany mężczyzna wszedł do środka, zagroził pracownikowi przedmiotem wyglądającym jak pistolet i zażądał gotówki. Został jednak spłoszony i ratował się ucieczką.
<!** Image 2 align=middle alt="Image 184462" >
- Patrole natychmiast otrzymały informację o zdarzeniu oraz o tym jak wygląda napastnik. Urządzono również w mieście zasadzki. W miejscu jednej z nich pojawił się podejrzanie zachowujący się mężczyzna. Odpowiadał on dokładnie rysopisowi - relacjonuje asp. Izabella Drobniecka z policji.
Sprawca miał przy sobie torbę reklamową, w której policjanci znaleźli pistolet zabawkę, która służyła mu w przestępstwach jako "straszak". Znaleziono przy nim także kominiarkę oraz szalik, którym czasem maskował twarz.
Mężczyzna na noc trafił do policyjnego aresztu. Zebrany materiał dowodowy wskazuje na to, że ten sam sprawca ma na koncie jeszcze jeden cztery takie napady. W trzech z nich zdecydowana postawa ekspedientów zapobiegła jednak zrabowaniu pieniędzy.
- To był nasz priorytet, obok poszukiwania podpalacza, bo wszystko wskazywało, że napadów dokonywał ten sam sprawca - mówi komendant policji inspektor Wiesław Dzierbicki.
Mężczyzna niebawem stanie przed prokuratorem, a policja występuje o zastosowanie wobec 39-latka aresztu tymczasowego. Grozi mu do 12 lat więzienia.