Nowomazowiecka miała ułatwić ruch samochodowy w ścisłym centrum, a przede wszystkim odciążyć ulicę Cieszkowskiego. Ta ostatnia z kolei miała być odnowiona. Nowomazowiecka - jak już pisaliśmy - jednak nie powstanie, bo jej budowa stała w konflikcie z działalnością Zespołu Szkół Muzycznych - trzeba byłoby wyburzyć m.in. salę koncertową, a na to nie godziła się dyrekcja placówki.
[break]
Decyzja o przesunięciu terminu rozpoczęcia budowy zaskoczyła wielu radnych, zwłaszcza tych, którzy trzy lata temu wskazywali konieczność budowy Nowomazowieckiej za 10 mln zł, przekazanych z budżetu miasta do dyspozycji Rady Miasta. Zaskakujące jest także to, że miasto... zapłaciło projektantowi za dokumentację ulicy, która nie powstanie. Niektórzy z radnych uważają, że doszło do zmarnotrawienia publicznych pieniędzy. O wyjaśnienia w tej sprawie wystąpił do prezydenta Marek Gralik, przewodniczący klubu radnych PiS. Z odpowiedzi udzielonej przez Łukasza Niedźwieckiego, zastępcę prezydenta miasta, wynika, że umowa o przygotowanie dokumentacji ulicy została podpisana w maju 2012 roku z firmą DKM Inżynieria z Rybnika. Do dziś za przygotowanie koncepcji i projektu technicznego zarząd dróg miejskich zapłacił 64,5 tys. zł. Za sporządzenie projektów wykonawczych i specyfikacji technicznych miasto zapłaci jeszcze 58 tys. zł. Wstrzymano jedynie wypłatę 6,5 tys. zł za nadzór autorski - bo ulica nie jest budowana. Najwcześniej prace mogą zacząć się w 2019 roku, kiedy Zespół Szkół Muzycznych zmieni siedzibę.
- Postępowanie o udzielenie pozwolenia na budowę jest w tej chwili zawieszone w Wydziale Administracji Budowlanej Urzędu Miasta Bydgoszczy - informuje Krzysztof Kosiedowski, rzecznik bydgoskich drogowców. - Drugim elementem jest postępowanie o zezwolenie na realizację inwestycji drogowej. Jest także zawieszone. W każdej chwili postępowania możemy wznowić. Nie ponosimy żadnych kosztów. Dokumentacje możemy także wyciągnąć i w każdej chwili użyć; licząc dokładnie, zachowuje ona ważność do 2020 roku.