Zobacz wideo: Ceny prądu ostro w górę. Co dalej?
O tym, jak Zachem truł, przypominać nie trzeba. Toksyczne odpady poprodukcyjne ze składowisk w tej chwili spływają z dawnych zakładów w stronę osiedli Łęgnowo-Wieś i Plątnowo, a dalej - do Wisły. Potwierdziły to badania naukowców z Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie. Podczas spotkań z mieszkańcami pokazywali próbki pobrane z wód gruntowych - woda przypominała w kolorze błoto. Badania potwierdziły, że jest w niej wiele substancji m.in. rakotwórczych lub wpływających na geny, np. fenol.
Coraz więcej pytań o skażenie po bydgoskim Zachemie
W tej chwili rusza Krajowy Plan Odbudowy. Ale pojawiają się pytania, na co te pieniądze pójdą. W ubiegłym tygodniu, Mirosław Kozłowicz, zastępca prezydenta Bydgoszczy stwierdził wprost, że bez tych środków nie ma co myśleć o rewitalizacji skażonych terenów Zachemu.
Kilka dni temu rząd zorganizował publiczna debatę o Krajowym Planie Odbudowy. Trudno się było na nią dostać, ale udało się... Renacie Włazik, społecznicce z Łęgnowa-Wsi, która nagłaśnia problem skażenia gruntów na tym obszarze, gdzie tylko się da. Wystąpienie dotyczyło punktu: ograniczenie wpływu na środowisko wielkoobszarowych terenów zdegradowanych.
- Program pilotażowy należałoby przeprowadzić na obszarze zanieczyszczonym wskutek działalności dawnych Zakładów Chemicznych Zachem w Bydgoszczy - stwierdziła Renata Włazik.- Jest to bezsprzecznie największa „bomba ekologiczna” w Polsce charakteryzująca się występowaniem szerokiej gamy zanieczyszczeń zarówno nieorganicznych jak i organicznych oraz w największym stopniu skomplikowania warunków lokalnych i potencjalnych zagrożeń dla środowiska i okolicznych mieszkańców.
Co dnia ponad dziesięciu tysiącom osób zagraża, tu szeroka gama kancerogennych i mutagennych zanieczyszczeń z około 20 źródeł skażenia.
Renata Włazik zwróciła uwagę - po raz kolejny - że zanieczyszczenia rozprzestrzeniają się gównie poprzez wody podziemne w stronę cennego przyrodniczo obszaru Natura 2000 w tym siedliska ptasie - m.in. lęgowiska orła bielika, i zagrażają skażeniem rzek Brdzie i Wiśle, a w następstwie także Morzu Bałtyckiemu.
Czytaj więcej:
