
Renata Wlazik przypomniała: - Zagrożenia dotyczą też terenów rolniczych, gdzie na ponad 1 000 hektarach pól uprawnych zanieczyszczona woda wykorzystywana jest do nawodnień upraw zbóż i warzyw. Teren potencjalnie wymagający oczyszczającej remediacji wg Urzędu Miasta Bydgoszczy może wynosić ponad 45 km kwadratowych.

Nie po raz pierwszy o problem Zachemu pytają bydgoscy posłowie. Ostatnia interpelacja jest autorstwa posła Jana Szopińskiego z Lewicy.

- Interpelacja dotyczy podjęcia działań mających na celu realne i kompleksowe rozwiązanie problemu zanieczyszczeń pozostałych po dawnych Zakładach Chemicznych Zachem w Bydgoszczy - informuje Szopiński i dopytuje:

"Na Kujawach i Pomorzu znajduje się jedna z największych nie tylko w Polsce ale i na świecie, prawdziwych „bomb ekologicznych”. Na rozbrojenie jej od lat czeka ponad 10 tys. narażanych co dnia mieszkańców Bydgoszczy, jak i ponoszący coraz większe jej skutki podatnicy naszego kraju."