Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zadecydował brak Glizdy

Jarosław Hejenkowski
Sytuacja koszykarzy inowrocławskiej Noteci w II lidze staje się coraz gorsza. Brak Artura Gliszczyńskiego okazał się zbyt dużym osłabieniem w Gdyni. Noteć nie mogła wyprowadzić piłki i dlatego przegrała po raz drugi w tym sezonie z GTK. Dziś mecz przeciwko Basketowi Piła.

Sytuacja koszykarzy inowrocławskiej
Noteci w II lidze staje się coraz gorsza. Brak Artura
Gliszczyńskiego okazał się zbyt dużym osłabieniem w Gdyni. Noteć
nie mogła wyprowadzić piłki i dlatego przegrała po raz drugi w
tym sezonie z GTK. Dziś mecz przeciwko Basketowi Piła.

<!** Image 2 align=middle alt="Image 203617" sub="Mina Aleksandra Filipiaka zdaje się mówić, że on sam nie wie, gdzie uciekła jego forma.">Popularny „Glizda” nabawił się
kontuzji w meczu z gdańskim Wybrzeżem i nad morze nie mógł
jechać. - Brak Gliszczyńskiego miał duży
wpływ na naszą porażkę, ale trudno ją też tłumaczyć brakiem
jednego zawodnika – ocenia trener Noteci, Dariusz Sikora.

Dopiero mecz w Gdyni pokazał jednak,
że naszemu rozgrywającemu brak godnego zmiennika. Aleksander
Filipiak z tą rolą sobie bowiem nie poradził. - Taka sytuacja to zawsze czas dla
zawodnika czekającego na swoją szansę. W tym meczu jednak Ole sam
wie, że zawiódł na całej linii – przyznaje Dariusz Sikora.

Rozgrywający zanotował aż 7 strat,
które najczęściej rywale zamieniali na punkty. Noteć w całym
meczu miała zresztą ogromne problemy z wyprowadzeniem piłki z
własnej połowy i dograniem jej na obwód lub pod kosz. Gdyby ten
element koszykarskiego rzemiosła nie zawiódł, inowrocławianie
mogli się pokusić o wygraną, bowiem dobry mecz rozegrali Mikołaj
Grod, Hubert Wierzbicki, Wojciech Pagacz czy Tomasz Tlałka.

<!** reklama>

Porażka w Gdyni 86:97 oznacza, że
Noteć zaczyna znajdować się w dramatycznej sytuacji. Nasz zespół
znajduje się na przedostatnim miejscu w tabeli, a dziś podejmuje
niezwykle groźny Basket Piła.

Inowrocławianie wygrali z nim, co
prawda, w turnieju towarzyskim 74:63, ale to było przecież inne
granie. Rywal jest na fali. W ubiegłym tygodniu wysoko
pokonał MKS Skierniewice 88:70, a Łukasz Krzemiński zdobył aż 31
punktów. To na niego będą musieli uważać najbardziej obrońcy
Noteci.

- Mamy nóż na gardle. W turnieju
sobie poradziliśmy, ale to nie ma znaczenia – przyznaje Dariusz
Sikora.

Nie wiadomo wciąż, czy w spotkaniu zagra Artur Gliszczyński. Rozpoczął on lekkie treningi
już we wtorek, ale decyzja ma zapaść wczoraj po południu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!