Czwarta z rzędu porażka Basket 25 Bydgoszcz. Tak kibicowaliście koszykarkom!

Basket 25: Drop 14 (2), 6 as., Ebo 10 (2), Porchia 9, Michałek 6 (1), Sobiech 4 oraz Milijković 6, Keller 4, Maławy 2, Wieczyńska 0, Pawlikowska 0, Gliszczyńska 0.

Ślęza: Nunn 23, Ryan 16 (2), Hjern 10 (2), Mielnicka 9 (1), Wińkowska 6 oraz Strautmate 5, Pyka 4 (1), Kozik 0.

W Bydgoszczy spotkały się Basket 25, który wciąż czeka na pierwsze zwycięstwo w sezonie i wrocławianki, które mają na koncie jedno zwycięstwo w trzech meczach, ale też dwie porażki w Polkowicach (tylko 74:79) i Gdyni.

Rywalki rozpoczęły lepiej, po szybkich kontrach prowadziły 9:3, ale gospodynie odpowiedziały serią 7:0, 5 punktów zdobyła wówczas wracająca do składu skrzydłowa Taisheka Porchia. Mecz był bardzo wyrównany, choć do końca 1. kwarty niewielką przewagę miała jednak Ślęza, wrocławianki miały w tym czasie kapitalną skuteczność z gry 70 procent.

Bardziej zespołowo grające bydgoszczanki w 2. kwarcie cały czas trzymały się blisko Ślęzy. Dopiero w 18. minucie trener Piotr Kulpeksza musiał prosić o przerwę, gdy rywalki uciekły na dystans 8 punktów.

W 3. kwarcie pierwszy raz przewaga Ślęzy urosła do wartości dwucyfrowej. Bydgoszczanki zostały wypchnięte na obwód, a stamtąd skuteczność była mniejsza niż 30 procent. Dopiero pod koniec tej części gry kilka dobrych akcji rozegrała Julia Drop i straty stopniały do 4 punktów (45:49).

Skromnej przewagi Ślęzy broniła trafieniami z dystansu Robbi Ryan. To był duży atut przyjezdnych. W ostatniej kwarcie znowu przewaga w pewnym momencie wynosiła tylko 6 punktów i wtedy za 3 przymierzyła Martyna Pyka, a chwilę później Aleksandra Mielnicka (55:67 w 37. minucie).