Enea Politechnika Poznań - Basket 25 Bydgoszcz 96:74 (27:16, 28:23, 21:16, 20:19)
Enea Politechnika: Jones 16 (2), Pokk 16 (2), Skobel 15 (2), Carter 13, Rogozińska 2 oraz Popović 16 (1), Puc 15, Rutkowska 3.
Basket 25: Drop 18 (6), Ebo 13, 13 zb., Michałek 11, Mabrey 8 (2), Maławy 5 oraz Keller 8, Milijković 8, Sobiech 3 (1), Wieczyńska 0.
Do Poznania Basket 25 pojechał już bez skrzydłowej Taisheki Porchii, a jej miejsce zajęła w drużynie obwodowa (170 cm) Dara Mabrey. Debiut nie wypadł jednak szczególnie imponująco, Amerykanka w 21 minut trafiła 2 z 9 rzutów (z tego 2/8 z dystansu), miała 1 stratą i 2 przechwyty.
Do przerwy trener Piotr Kulpeksza najwięcej pociechy w ofensywie miał z duetu doświadczonych Polek. Karina Michałek i Julia Drop zdobyły po 9 pkt, ale na tym w zasadzie atuty się kończyły. Dominująca pod koszami w derbach Lauren Ebo była w Poznaniu skutecznie odcinania od piłek i do przerwy oddała zaledwie 5 rzutów z gry. Wracająca po kontuzji Maja Milijković spędziła na parkiecie tylko 6 minut w 1. połowie.
To jednak nie ofensywa była największym problemem bydgoskiego zespołu, choć skuteczność na poziomie 40 proc. to też nie jest powód do domu. Znacznie gorzej było w defensywie. Gospodynie w 1. połowie trafiły aż 21 z 38 rzutów z gry, a ich skuteczność za 3 wyniosła blisko 50 procent. Nie do zatrzymania była zwłaszcza rozgrywają Britney Jones (6/6 z gry i do tego jeszcze 5 asyst) oraz doświadczona Agnieszka Skobel - 13 pkt. Politechnika do przerwy zdobyła aż 55 punktów i momentami prowadziła nawet 20 punktami.
Po przerwie miejscowe już kontrolowały przewagę, która w rekordowych rozmiarach sięgała 26 punktów. Basket 25 wciąż miał duże problemy w rzutach za 2 punkty (tylko 38 proc. skuteczności), popełnił także aż 16 strat.
Komentarze po meczu Metalkas Pałac Bydgoszcz - KS DevelopRes Rzeszów.
