Decka Pelplin - Qemetica Noteć Inowrocław 78:74 (14:26, 18:18, 26:19, 20:11)
Decka: Davis 17 (1), Krajewski 11, Czerniewicz 11, Ratajczak 9 (1), Szczypiński 5 (1) oraz Szymański 17 (3), Ciesielski 8.
Noteć: obiech 18, Washington 15, Malesa 11 (1), Rompa 1, Robak 2 oraz Wyszkowski 9 (2), Ulczyński 3 (1), Samolak 3 (1), Orłowski 2.
Już w pierwszej połowie inowrocławianie zbudowali 14 punktów przewagi. Zadecydowała o tym dobra defensywa (tylko3 procent z gry Decki) oraz kłopoty gospodarzy w rzutach z dystansu, na siedem prób tylko raz piłka wpadła do kosza. Bardzo dobrze prezentował się debiutujący w barwach Qemetica Noteci Hubert Wyszkowski, skrzydłowy do przerwy zdobył 9 pkt i był najlepszym strzelcem gości.
W efekcie gospodarze prowadzili jedynie do połowy 1. kwarty. Inowrocławianie wygrywali po dystansowym trafieniu Wyszkowskiego w 6. minucie. Na początku 2. kwarty było już 28:14, ale potem przewaga stopniała do zaledwie 5.
Jeszcze w 28. minucie Qemetica Noteć powiększyła przewagę do 14 punktów, ale końcówka 3. kwarty należała do Decki. Seria punktów Davisa i Szymańskiego pozwoliła gospodarzom zmniejszyć straty do zaledwie 5 punktów.
W ostatniej kwarcie pościg trwał nadal. W 33. minucie z dystansu trafił Szczypiński (62:65) i to właśnie po jego kolejnym trafieniu w 37. minucie Decka odrobiła wszystkie straty i wyszła na prowadzenie. W końcówce to już gospodarze dyktowali warunki. Goście z gry trafili po raz ostatni w 36. minucie (James Washington), a potem mogli liczyć już tylko na rzuty wolne.
GKS Tychy - Enea Abramczyk Astoria Bydgoszcz 84:81 (22:24, 18:14, 20:20, 24:23)
GKS: Duda 22, Śnieg 12, Szmit 7 (1), Dawdo 7 (1), Piliszczuk 3 (1) oraz Bożenko 14 (2), Lis 13 (2), Heliński 4, Zmarzlak 2.
Astoria: Wilk 9, Kamiński 9 (1), Wińkowski 7, Kimbrough 6 (2), Andrzejewski 2 oraz Kiwilsza 15, Chyliński 12 (4), Nowakowski 10 (1), Siewruk 8 (2), Dzierżak 3 (1).
Enea Abramczyk Astoria w Tychach osiem razy obejmowała prowadzenie, ale ani razu nie udało się zbudować przewagi większej niż 6 punktów. To był dziwny mecz: bydgoszczanie mieli lepszą skuteczność w rzutach za 2 i za 3 punkty, więcej asyst, mniej strat, a jednak wyjechali na tarczy.
W ostatniej kwarcie gospodarze bronili skutecznie kilku punktów przewagi pod wodzą Tomasza Śniega, który otarł się o triple-double i Maksymiliana Dudy, który rozegrał swój najlepszy mecz w sezonie.
