Zastawione barierami rondo Maczka, brak sygnalizacji świetlnej, nerwy i ułańska fantazja kierowców to gwarantowany przepis na kłopoty. Mój, nie ukrywajmy - głupi żart niestety się sprawdził.
Swoją drogą, nie trzeba być wieszczem, by takie sytuacje przewidzieć. Nie wiem, czy ktoś pokusi się o opracowanie statystyki tzw. zdarzeń drogowych podczas remontu węzła. Niemal za każdym moim przejazdem natykałem się na mniej lub bardziej rozbity samochód, którego kierowcę przerosło pokonanie rozkopanego skrzyżowania.
PRZECZYTAJ:W połowie listopada powinniśmy pokonać węzeł zachodni bez utrudnień
Na szczęście już za kilkanaście dni odetchniemy - przynajmniej do czasu, kiedy rozpoczną się prace przy kolejnych odcinkach ulicy Grunwaldzkiej. Przez dwa lata pójdzie na nie około 140 mln złotych. Wygląda na to, że będzie się działo...