Zastanawia mnie jednak, kto podjął tę kuriozalną decyzję o zorganizowaniu parkingu na trawniku. Przecież nie trzeba być geniuszem, aby przewidzieć, że skończy się to skandalem.
PRZECZYTAJ:Parking pełny, więc auta stały w parku
Samochody pracowników rozjeżdżający zieleń? Takie działania nie przynoszą splendoru żadnej firmie. Komuś najwidoczniej zabrakło wyobraźni.
Teraz mieszkańcy okolicy czekają na zadośćuczynienie. Castorama powinna uprzątnąć teren a także swoją drugą działkę przy ul. Szajnochy. Wtedy realnie odkupi swoje winy.