Jest ekologicznie, jest ekonomicznie, nie trzeba jednośladu ani kupować, ani przechowywać, ani martwić się o jego parkowanie. Nic zatem dziwnego, że bydgoszczanie wręcz zwariowali na punkcie wypożyczeń. I zdaje się, że może być tylko lepiej, bo prezydent miasta obiecał kluczowe dla rozwoju systemu udogodnienia, ukłony w stronę peryferyjnych, ale gęsto zaludnionych Fordonu i Osowej Góry. Na razie dla ekonomii i ekologii przesiadłam się z samochodu do tramwaju. Może - skoro to tak działa - też powinnam zrobić następny krok?...
Zobacz także: Jak działa Bydgoski Rower Aglomeracyjny?