Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Z trampoliny prosto w beton

Redakcja
Nic nie trwa wiecznie, szczególnie w telewizji. Ba, ostatnio to ta wieczność, jeśli chodzi o programy, skróciła się niemiłosiernie.

Klasyczna telewizja marnieje nam w oczach, stare formaty, które kwitły sobie po kilkadziesiąt lat to już historia, a te nowe pojawiają się i znikają. Telewizja FOX ogłosiła właśnie, że żegnamy się z jednym z ważniejszych formatów w pop-kulturalnej historii TV, czyli widowiskiem „American Idol”. W Polsce oglądaliśmy go, w latach 2002 - 2005, jako „Idola” - pierwszy wielki talent show, który na lata zmienił telewizję.

FOX uśmierci amerykańskiego „Idola” w styczniu 2016, po 15 latach. A warto dodać, że przez długi czas był to najpopularniejszy program w USA, co oznacza kilkadziesiąt milionów widzów, bo Ameryka wielka jest. Poza tym „Idol” zapoczątkował modę na programy, w których gwiazdami z dnia na dzień zostawać mieli zwykli ludzie. Tacy jak my. A zostawali? Niekoniecznie. W Polsce po „Idolu” utrzymało się w „szołbizie” parę nazwisk - Brodka, Makowiecki, Ania Dąbrowska, ale tak naprawdę największą karierę zrobił juror - Jakub Wojewódzki, który z mało znanego dziennikarza stał się królem teleszołmenów III i IV RP. W USA było inaczej, ale w podsumowaniach też wymienia się głównie jurorów - Jennifer Lopez, Paulę Abdul czy Mariah Carey.

Ze zmierzchem talent szołów mamy właściwie do czynienia już od pewnego czasu, też u nas - „X Factor” spadł z anteny, „Must Be the Music” stracił sporo widzów, a „Mam talent” zmienia się w nudne imieniny u cioci, na których wierszyki deklamuje córka sąsiadów, a towarzystwo lukruje występ. Tak naprawdę informacje o śmierci talent szołów są jednak przesadzone. Po prostu wielkie widowiska zmienią formułę, pewnie też miejsce i czas emisji, ale pojawią się kolejne pomysły na kolejne talenty. Bo pop kultura potrzebuje nowych gwiazdek, a my, lud prosty, chcemy kibicować, wzruszać się i szydzić też.

A czy racje mają kulturalni puryści, którzy biadolą, że talent shows to tylko wyżymaczka dla naiwniaków, z których robi się ubaw dla gawiedzi? Otóż patrząc z perspektywy, to w paru momentach jednak te programy odświeżyły rynek - i to zarówno te w typie lepszego karaoke, jak „X Factor”, jak i te ciekawsze, w stylu „Must Be...”. Bo przecież nie czarujmy się, w naszym zabetonowanym świecie Podsiadło, LemOn, czy instrumentalni magicy z Besides do końca świata graliby w jakiejś prowincjonalnej piwnicy, gdyby nie potraktowali telewizora jak trampoliny. C

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!