https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Z nożem wpadł po kasę

Marek Wojciekiewicz
Kolejny napad na placówkę handlową w naszym mieście. Tym razem sprawca próbował sterroryzować ekspedientkę nożem i gazem.

Kolejny napad na placówkę handlową w naszym mieście. Tym razem sprawca próbował sterroryzować ekspedientkę nożem i gazem.

<!** Image 2 align=none alt="Image 169886" sub="Sprawca napadu na mały, osiedlowy sklepik, decyzją prokuratora za swój czyn odpowie z tzw. wolnej stopy / fot. Marek Wojciekiewicz">Niecałej doby potrzebowali policjanci z wydziału kryminalnego Komendy Powiatowej Policji w Świeciu, by podejrzanego o dokonanie napadu na sklep umieścić w policyjnym areszcie.

Do zdarzenia doszło niedawno w jednym ze sklepów na osiedlu Marianki. Około godziny 15 w placówce pojawił się zamaskowany mężczyzna z nożem w jednym i gazem w drugim ręku. Desperat zażądał od ekspedientki wydania gotówki. Kobieta zachowała jednak zimną krew i stanowczo odmówiła podporządkowania się bandycie. - Niejedno w życiu przeżyłam, dlatego ten facet bardziej mnie rozśmieszył niż przestraszył - wyznała „Expressowi” dzielna kobieta. <!** reklama>

W tej sytuacji rabuś stracił cały animusz i natychmiast ratował się ucieczką. - Sprawcą rozboju z użyciem niebezpiecznego narzędzia okazał się 36-letni mężczyzna - informuje Marek Rydzewski, rzecznik świeckiej policji. - W Prokuraturze Rejonowej w Świeciu został mu postawiony zarzut popełnienia przestępstwa, grozi mu za ten czyn do 12 lat więzienia.

To już kolejne w ostatnich miesiącach takie zdarzenie. W lutym na tym samym osiedlu do do sklepu monopolowego o 5 rano wszedł młody mężczyzna, który po upewnieniu się, że wewnątrz nie ma innych klientów dał znak swojemu wspólnikowi. Ten ubrany w kominiarkę i z nożem w ręku zażądał od sprzedawcy wydania gotówki. Kiedy obaj oddalili się z łupem do działania przystąpili powiadomieni o całym zdarzeniu świeccy policjanci. Strże prawa szybko wytypowali sprawców tego rozboju i ustalili miejsce ich pobytu. Zaledwie cztery godziny później dwaj 22-letni mężczyźni zostali zatrzymani na jednej ze stacji benzynowych, gdzie beztrosko wydawali zrabowane pieniądze.

- We wrześniu mieliśmy podobną sytuację, też próbowano nas okraść - mówi jeden z pracowników sklepu.

Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski