Fordon jest samodzielnym miastem w programach ogólnopolskich telewizji i radiostacji. Irytuje to bydgoszczan.
TVN, TVN24, radiowa „Trójka”. We wszystkich programach w informacjach o powodzi pada określenie „miejscowość Fordon”. O Bydgoszczy cicho, jakby Fordon nie był jej częścią, lecz samodzielnym miastem. Skąd te pomyłki?
- Sam mówię o Fordonie w komunikatach. Bo tam ciągle trwają prace, mamy problem z przemakaniem wału - mówi Robert Dobrosielski, zastępca dyrektora wydziału zarządzania kryzysowego. - Nie wiem jednak, skąd biorą się przekłamania. Nie wiem też, skąd jedna ze stacji wzięła informację - puszczaną cały czas na pasku - że w Bydgoszczy zalane jest Stare Miasto.
<!** reklama>Bydgoszczan irytuje głównie polityka telewizji TVN. - Mapa pogody to po prostu szczyt bezczelności. Prognoza opadów w telewizji TVN wykonana na podstawie mapy dostarczonej przez IMGW zawiera dziesiątki miast i miasteczek, a usunięte jedno: Bydgoszcz - twierdzi nasz Czytelnik. - Autor mapy pogody na tvn24.pl nie miał żadnych skrupułów, by grać w zabawę „Usuńmy Bydgoszcz z mapy”. Nawet w obliczu tak wielkiej tragedii. Bydgoszcz jest jedynym miastem wojewódzkim, którego nie ma na tej mapie.
- Na naszych mapach prezentujemy największe i najważniejsze stacje pomiarowe w Polsce. Jedna z nich mieści się w Toruniu. Od kilku miesięcy proponujemy naszym odbiorcom nową usługę: dane telemetryczne. Wchodząc na stronie pogodynka.pl na zakładkę z tymi danymi, widzimy obszary zlewni wód, w tym przypadku jest to zlewnia dolnej Wisły. Wchodząc głębiej, widzimy wszystkie stacje i stan wód przez nie zarejestrowany. Od jakiegoś czasu stacja Fordon ma kolor czerwony, świadczący o poziomie alarmowym w tym miejscu. Podejrzewam, że dziennikarze bezwiednie powtarzają tę nazwę, nie wiedząc, że jest to dzielnica Bydgoszczy. Powołują się na nas i my spotykamy się czasem z negatywnymi uwagami odbiorców. Dla nas nazwa Fordon nie oznacza miasta lub dzielnicy. Jest tylko określeniem naszej stacji pomiarowej - dowiedzieliśmy się w Instytucie Meteorologii i Gospodarki Wodnej.
„Express” już raz - po sygnałach Czytelników - interweniował w sprawie map pogody w telewizji TVN. Jak się dowiedzieliśmy, Bydgoszczy nie ma na mapach, bo... ma za dużo liter w nazwie.