Związek zawodowy pielęgniarek złożył wotum nieufności wobec dyrektora do spraw finansów i wszedł w spór zbiorowy z dyrektorem Szpitala Uniwersyteckiego nr 1 im. Antoniego Jurasza.
W kwietniu tego roku Zarząd Zakładowy Ogólnopolskiego Związku Pielęgniarek i Położnych podpisał z dyrektorem szpitala Jarosławem Kozerą porozumienie regulujące system organizacji pracy.
- Porozumienie kończyło wcześniejszy spór zbiorowy - wyjaśnia Halina Peplińska, przewodnicząca organizacji. - Wydawało się, że część problemów przestała istnieć i że będziemy mogli spokojnie pracować.<!** reklama>
W lipcu jednak dyrektor - bez konsultacji ze związkami zawodowymi - wydał zarządzenie, w którym zapowiedział likwidację stanowisk zastępców kierowników do spraw pielęgniarstwa. Związkowcy nie zgodzili się na to.
- 1 sierpnia weszliśmy w spór zbiorowy - wyjaśnia Halina Peplińska. - Dyrektor mówi, że może jednoosobowo zarządzać szpitalem. Tak nie jest, ponieważ dysponuje pieniędzmi publicznymi. O sporze powiadomiliśmy władze UMK.
Protest napisali też kierownicy do spraw pielęgniarstwa, ponieważ nie mogą przekazywać swoich kompetencji osobom nieuprawnionym. - Jestem kierownikiem w klinice neurologii i nie mam zastępcy od dwóch lat - mówi Jan Słysz, członek zarządu OZZPiP.
Kierownicy organizują pracę na i materialnie odpowiadają za sprzęt. - To są miliony złotych - dodaje Teresa Świątkowska, kierowniczka w klinice endokrynologii. - Dlatego nie mogę wydelegować pielęgniarki do takich zadań.
Związkowcy złożyli też wotum nieufności wobec dyrektor do spraw finansowych Szpitala Uniwersyteckiego nr 1. Powodem była nie tylko wysokość zadłużenia, ale także...
- ... drastyczne ograniczenia w zakupach sprzętu - mówi Halina Peplińska. - Kierownicy stają na głowie, bo nie ma czym zabezpieczyć pacjenta. Nie ma na przykład aparatów do przetaczania krwi i paseczków do glukometru.
Dyrektor Jarosław Kozera przebywa na urlopie. Jego służby twierdzą, że sporu zbiorowego nie ma. Nie ma też braków w sprzęcie.
- Mamy jedne z najwyższych w Polsce stany magazynowe - twierdzi Marta Laska, rzeczniczka szpitala, i podkreśla, że dyrekcja nie ogranicza zatrudnienia pielęgniarek.
- To właśnie ta grupa zawodowa jako jedyna otrzymała w 2012 podwyżkę płac - mówi Marta Laska. - Miesięcznie jest to kwota 400 tysięcy złotych.
Do tematu, na pewno, wrócimy.