https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Wotum nieufności wobec dyrektora kujawsko-pomorskiego oddziału NFZ

Hanna Walenczykowska
Intensywna rehabilitacja to dla wielu osób jedyny sposób, by wrócić do zdrowia. Na zdjęciu Szymon Przedborski z przychodni przy ul. Gdańskiej
Intensywna rehabilitacja to dla wielu osób jedyny sposób, by wrócić do zdrowia. Na zdjęciu Szymon Przedborski z przychodni przy ul. Gdańskiej Tomasz Czachorowski
NFZ uznaje, że procedura kontraktowania usług rehabilitacyjnych jeszcze się nie zakończyła i nie komentuje podpisanego m.in. przez parlamentarzystów, radnych i dyrektorów poradni wotum nieufności.

W budynku Fundacji „Zdrowie dla Ciebie” przy ul. Królowej Jadwigi zebrało się wczoraj kilkadziesiąt osób: parlamentarzyści, radni, dyrektorzy przychodni, przedstawiciele osiedlowych samorządów i pacjenci. Wszyscy zaprotestowali przeciw decyzji kujawsko-pomorskiego NFZ, który zmniejszając kilku poradniom kontrakty ograniczył chorym dostęp do rehabilitacji.
[break]

- Żyję dzięki rehabilitacji - mówi pani Mirosława. - Trzy razy udar mózgu, śpiączka, bezwład ręki... To hańba, że zabiera się ludziom możliwości rehabilitacji tam, gdzie mogą się jeszcze doczołgać. Na Wyżynach od dziś wszystko jest zamknięte. Jesteśmy odsyłani. Tak jak ja, została odesłana 81-letnia staruszka, który żyje za 81 złotych miesięcznie, bo spłaca długi wnuczki. Za co ma pojechać na zabiegi do Centrum Onkologii?!

Kobieta siedząca na wózku inwalidzkim dodaje: - Choruję na stwardnienie rozsiane. Dzięki mojemu rehabilitantowi już zaczęłam wstawać z wózka i chodzić o kulach. Kto mi teraz pomoże?

- Byłam w Centrum Onkologii - wtrąca inna kobieta - nie ma żadnych szans na to, by mnie przyjęli.

W Centrum Medycznym „Zachód”, które straciło jedną czwartą dotychczasowego kontraktu, pacjenci na rehabilitację rejestrowani są dopiero na styczeń 2015 roku. - Konkurs ofert nie był konkursem, to był dyktat - oświadcza Andrzej Łuczkowski, kierownik poradni. - Warunki konkursu były ciągle zmieniane, a my na koniec dostaliśmy do podpisania protokół z negocjacji.

Na spotkanie został zaproszony Tomasz Pieczka, dyrektor Kujawsko-Pomorskiego Oddziału Wojewódzkiego NFZ. Niestety, nie skorzystał z możliwości wytłumaczenia się ze swoich decyzji. NFZ nikt nie reprezentował. Natomiast obecni na sali posłowie: Anna Bańkowska, Teresa Piotrowska i Tomasz Latos obiecali zebranym, że poproszą o spotkanie Tadeusza Jędrzejczyka, nowego prezesa centrali NFZ.
- Trzeba wystąpić o zmianę kadr w bydgoskim NFZ - proponował poseł Tomasz Latos. Posłanka Teresa Piotrowska dodała: - To kolejny raz, kiedy w Bydgoszczy wprowadza się bałagan. Gdyby to ode mnie zależało, pan dyrektor nie byłby już dyrektorem.
Posłanka Anna Bańkowska podkreśliła, że „NFZ, to nie pan i władca, którego trzeba całować w pierścień”.

Prawie wszyscy uczestnicy wczorajszego spotkania podpisali wotum nieufności wobec dyrektora kujawsko-pomorskiego NFZ, które jeszcze dzisiaj zostanie wysłane do prezesa warszawskiej centrali.

Dyrektor Tomasz Pieczka nie uczestniczył w spotkaniu, ponieważ uznał, że nie będzie wypowiadał się na temat kontraktów tak długo, jak długo trwa proces kontraktowania usług rehabilitacyjnych. Natomiast Jan Raszeja, rzecznik oddziału NFZ, nie skomentował zapowiedzianego wotum nieufności i poinformował o tym, że od wyników konkursu odwołały się 77 poradnie.

- Proces kontraktowania składa się z trzech części: konkursu, etapu odwołań, etapu postępowań uzupełniających - podkreśla Jan Raszeja. - Dopiero po ostatnim etapie postępowanie się zakończy.

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

b
banas
mam cichą nadzieję że doczekam się PROCESU panów Pieczki i jemu podobnych,,panów i władców nic nie potrafiących! Dbajacych tylko o swe apanaże!!!!
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski