Mieszkańcy coraz częściej zamiast zebrań wolą zadać pytanie wójtowi na gminnej stronie www lub forum. Część samorządów publikuje całą korespondencję na stronach internetowych.
<!** Image 2 align=none alt="Image 170630" sub="We wtorek przez Urząd Gminy w Białych Błotach przewija się najwięcej osób. Jednak o planach samorządu można dowiedzieć z internetowego forum
Fot. Tadeusz Pawłowski">
Mieszkańcy Dobrcza nie muszą z każdym problemem dzwonić do urzędu lub prosić o odpowiedź na wiejskich zebraniach. - Przed dwoma laty przy okazji liftingu strony internetowej pojawił się pomysł, by dodać tam zakładkę „zadaj pytanie wójtowi” - mówi informatyk z UG Dobrcz, Marek Richter. - To się sprawdziło. Odpowiedzi są publikowane na stronie. Najczęściej pytania dotyczą dróg i środowiska. Odpowiedzi udzielają też pracownicy urzędu. Złośliwości w takich pytaniach raczej się nie zdarzają, chociaż pojawia się sporadycznie niewybredny język.
W ten sposób na stronie gminy można natknąć się też na pytanie: „Co zrobi gmina, aby zachować porządek i czystość na dzikiej plaży obok krzyża tuż obok działek milicyjnych i ubeckich”. Na stronach gminy Białe Błota mieszkańcy mają do dyspozycji forum, na którym odpowiedzi przygotowują urzędnicy. - Warunkiem otrzymania odpowiedzi jest podpisanie się imieniem i nazwiskiem - mówi rzeczniczka Urzędu Gminy, Elwira Zwolińska. - Nie chcemy anonimów. Na stronie część publikacji jest opatrzonych inicjałami, ale to na wyraźne życzenie osób zadających pytanie, które w mailu podały swoje dane. Zgłaszanych spraw jest sporo i dotyczą przeróżnych spraw, na przykład niedziałającej lampy albo bezpańskich psów biegających po osiedlu. Sposobów na zasygnalizowanie problemów jest więcej. Wiele problemów jest sygnalizowanych w czasie zebrań wiejskich i pracownikom urzędu. We wtorki i czwartki mamy tak zwane dni interesanta. Wówczas wszyscy urzędnicy są do dyspozycji mieszkańców. Do urzędów lepiej nie pukać jednak w środę. Wiele gmin tego dnia nie obsługuje mieszkańców.
<!** reklama>
- To jeden dzień w tygodniu, który urzędnicy poświęcają na wydawanie decyzji administracyjnych, rozpatrywanie spraw - tłumaczy wójt Osielska, Wojciech Sypniewski. - Bez tego rozwiązania urzędnicy zajęci udzielaniem informacji mieszkańcom, nie dotrzymywaliby terminów wydania decyzji. Jednak w żaden sposób nie oznacza to ograniczenia kontaktu z urzędnikami. Praktycznie w każdy wtorek osobiście przyjmuję mieszkańców. Zdarza się, że od godziny 8 do 17 przez mój gabinet przewija się 20 osób lub grup. Zdanie mieszkańców staramy się też brać pod uwagę podczas konsultacji społecznych, zebrań wiejskich.
Wiele gmin, oprócz stron internetowych, przy przekazie informacji wspomaga się też własną prasą. W Koronowie jest „Kurier Ratuszowy”.
- „Soleckie Wiadomości z Ratusza” są wydawane od 1993 roku - mówi rzecznik burmistrza Solca, Zbigniew Stefański. - Trudno więc powiedzieć, że to oryginalna forma kontaktu z mieszkańcami. Kosztuje to około 30 tysięcy złotych rocznie. Zdecydowana większość problemów zgłaszana jest telefonicznie. To zresztą najprostszy sposób uzyskania informacji w naszym urzędzie. W przypadku zebrań wiejskich, ankiet, konsultacji i aktualizowaniu strony internetowej trudno mówić o dodatkowych kosztach.