https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Miasto Bydgoszcz wydaje ponad 900 tysięcy złotych na swój biuletyn informacyjny

(AS)
Materiały Bydgoszcz Informuje
Radny Wojciech Bielawa (Bydgoska Prawica) bardzo chciał się dowiedzieć, ile miasto wydaje na internetową i papierową wersję swojego biuletynu „Bydgoszcz Informuje”. Ratusz odpowiedział, że to ponad 900 tysięcy złotych rocznie.

Wojciech Bielawa pytał o to na listopadowej sesji Rady Miasta, ale odpowiedzi nie uzyskał, nie znalazł także - jak pisze - informacji w budżecie miasta na 2025 rok. Stąd postanowił zwrócić się do prezydenta Rafała Bruskiego z pisemną interpelacją.

Zapytał w niej o nakład, koszty składu, druku i dystrybucji wydania papierowego "Bydgoszcz Informuje" oraz koszty utrzymania hostingu, domeny i promocji treści zawartych na bydgoszczinformuje.pl i bydgoszcz.pl w mediach społecznościowych. Dodatkowo zapytał o koszty wynagrodzenia wszystkich pracowników urzędu (bowiem dziennikarze tworzący treści mają status urzędników - red.) przygotowujących treści, zdjęcia i wideo na potrzeby biuletynu.

Nakład "BI" to 40 tysięcy egzemplarzy

Odpowiedzi radnemu udzielił Łukasz Krupa, zastępca R. Bruskiego.

W odpowiedzi na interpelację z dnia 3 grudnia 2024 roku (…) informuję że całkowita roczna kwota to: 908.137,07 zł. Jednocześnie informuję, że nakład biuletynu „Bydgoszcz Informuje” to 40 tysięcy egzemplarzy.

Wiceprezydent argumentował także sens inwestowania publicznych pieniędzy w miejski biuletyn:

Jeśli zestawimy roczne koszty funkcjonowania miejskiego biuletynu z budżetem Miasta Bydgoszczy na rok 2025, stanowią one ok. 0,03%. Należy podkreślić, że „Bydgoszcz Informuje” stało się ważnym źródłem informacji dla mieszkańców naszego miasta, w tym dla seniorów, którzy bardzo chętnie sięgają po bezpłatny miejski biuletyn, dzięki czemu mogą aktywnie uczestniczyć w życiu Bydgoszczy. To również przestrzeń, w której bydgoszczanie mogą dzielić się swoimi pasjami i osiągnięciami.

Rząd chce zmienić ustawę medialną?

Pytania radnego to tylko fragment większej całości. W przestrzeni publicznej od kilku lat toczy się bowiem dyskusja nad kształtem rynku medialnego w Polsce.

Fundacja Rozwoju Demokracji Lokalnej pisze np.: „W 2021 roku w Polsce wydawano 728 tytułów lokalnych i 868 tytułów lokalnych urzędowych. Liczba tytułów lokalnych z roku na rok spada, zaś urzędowych rośnie. Bez mediów nie ma demokracji, a bez lokalnych mediów nie ma demokracji lokalnej (…). Pojawiają się pytania o to, czy samorządy powinny publikować własne gazety? Jaka jest rzetelność prezentowanych tam informacji? Komu i czemu służą?”.

Pod koniec czerwca 2024 r. rząd ogłosił rozpoczęcie konsultacji założeń ustawy medialnej. Podkreśla się w nich przede wszystkim potrzebę regulacji funkcjonowania mediów publicznych i konieczność naprawy obecnego ich stanu w Polsce. Rząd dostosowuje nowe przepisy do Europejskiego aktu o wolności mediów, który wszedł w życie w maju br. Wśród założeń przedstawionych przez resort kultury znalazło się także ograniczenie prowadzenia działalności na rynku medialnym przez jednostki samorządu terytorialnego. Obecnie prawo pozwala na tego rodzaju działalność i samorządy z tego korzystają.

W regionach bez dostępu do prasy

Rząd widzi to jednak inaczej. „Zależy nam na mocnej pozycji niezależnych mediów lokalnych, których zadaniem jest rzetelne informowanie, kontrola i krytyka społeczna, dlatego proponujemy wprowadzenie ograniczeń prowadzenia działalności na rynku medialnym przez jednostki samorządu terytorialnego” - czytamy w komunikacie MKiDN.

Padają jednak głosy, że taka zmiana będzie niekorzystna. - Nie można zapomnieć, że nawet na 40 proc. terytorium naszego kraju nie ma dostępu do lokalnej prasy. Powód jest prosty: już jej tam nie ma lub nigdy jej tam nie było. W takich miejscach tytuły samorządowe są jedynym źródłem rzetelnej informacji. Likwidacja mediów samorządowych nie uzdrowi tych lokalnych. Pogorszy za to wielu osobom dostęp do informacji o gminie, powiecie i regionie, w których mieszkają. Przestaniemy wiedzieć, przestaniemy się interesować, przestaniemy chcieć mieć wpływ - mówi, cytowana przez portal demagog.org.pl, Marta Milewska, rzeczniczka mazowieckiego Urzędu Marszałkowskiego.


emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Uroczystości w Gnieźnie. Hołd dla pierwszych królów Polski

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski