– Wiele osób straciło domy, ponad sto pięćdziesiąt tysięcy mieszkańców Charkowa jest teraz bez dachu nad głową. Z tego powodu władze miasta i regionu zajmują się kwestiami tymczasowego zakwaterowania osób, które nie mają gdzie mieszkać – mówił Korsunow.
Władze miasta kwaterują ludzi w akademikach charkowskich uniwersytetów. Za bezpieczne schronienie dla mieszkańców uciekających przed ostrzałem służy również kilka stacji metra.
Wojska rosyjski przeprowadziły ponowny ostrzał artyleryjski Charkowa. W wyniku ataku doszło do pożarów, w których zginęły dwie osoby a piętnaście osób zostało rannych. Wśród poszkodowanych jest dwunastoletni chłopiec.
Źródło: Polskie Radio 24
