Kolejne rosyjskie sale tortur odkryte
Wieś Kozacha Lopan w obwodzie charkowskim została niedawno wyzwolona przez siły ukraińskie. Odkryto w niej kolejne miejsce, w którym żołnierze Putina torturowali wojskowych oraz cywilów. Ci, którzy przeżyli to piekło opowiadali o rażeniu ich prądem, brutalnym biciu i torturach, podczas których Rosjanie domagali się ujawnienia nazwisk i adresów wyższych rangą wojskowych w regionie.
- Postrzelili mnie z pistoletu pneumatycznego, albo gazowego, na głowie miałem plastikową torbę, bito mnie żelaznymi rurami - opowiada mieszkaniec pobliskiego Kupjanska.
Prezydent Wołodymyr Zełenski oskarżył Rosję o ludobójstwo i powiedział, że Moskwa odpowie za zbrodnie zarówno na polu walki, jak i na sali sądowej. Dodał, że na wyzwolonych terenach Charkowa znaleziono już dziesięć sal tortur.
Do tej pory w lesie na skraju miasta Izium ekshumowano ponad 60 ciał – zarówno żołnierzy, jak i cywilów. Przypuszczalnie jednak jest ich znacznie więcej. Mówi się o co najmniej 450 grobach. Niektóre ekshumowane ciała nosiły ślady tortur, ludzie mieli związane za plecami ręce i sznur wokół szyi, inne obrażenia po ostrzale rakietowym oraz artyleryjskim.
UE wezwała do powołania międzynarodowego trybunału ds. zbrodni wojennych w celu zbadania działań Rosji podczas jej siedmiomiesięcznej inwazji.
lena
