https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Więźniowie sąsiadów. Tak traktuje się niepełnosprawnych

Hanna Walenczykowska
W wieżowcu przy ul. 16 Pułku Ułanów Wlkp. należącym do BSM można już zjechać windą na poziom zerowy.
W wieżowcu przy ul. 16 Pułku Ułanów Wlkp. należącym do BSM można już zjechać windą na poziom zerowy. Filip Kowalkowski
W Bydgoszczy niepełnosprawne ruchowo osoby coraz swobodniej mogą poruszać się po ulicach. Miasto umożliwiło im korzystanie z plenerowych siłowni i placów zabaw. Co z tego, kiedy często niepełnosprawnym bardzo trudno wyjść z domu.

W Bydgoszczy barier architektonicznych jest coraz mniej. Nowe ulice nie mają wysokich krawężników, nierównych nawierzchni chodników itp. przeszkód. Ale coraz częściej pojawiają się inne problemy.

Sąsiedzi są na „nie”

Przypomnijmy. Opisywaliśmy historię pewnego młodego małżeństwa, które zamieszkało w jednym z boków na Kapuściskach. Niestety, kobieta zachorowała.

Jej stan zdrowia nie pozwalał na to, by mogła samodzielnie pokonywać schody znajdujące się przy wejściu do budynku. Dlatego małżeństwo rozpoczęło starania o pieniądze i pozwolenie na budowę windy lub pochylni. Niestety, nie wszyscy lokatorzy wyrazili zgodę na taką inwestycję - brak dobrej woli sprawił, że kobieta uwięziona została we własnym mieszkaniu. Mąż, kiedy zamierzają gdzieś wyjść, np. do lekarza, musi ją wnosić lub znosić ze schodów.

Miasto oddaje pole rodzicom z Fordonu

Szczęśliwie zakończyła się bardzo podobna historia kobiety z Błonia. W jej sprawie, dwa lata temu, w Bydgoskiej Spółdzielni Mieszkaniowej interweniował radny Roman Jasiakiewicz. Zarząd spółdzielni, podobnie jak wspomniane małżeństwo z Kapuścisk, musiał przejść długą i mało przyjemną drogę. Aż wreszcie…

- Pomimo wielu przeszkód formalnych i mentalnych doprowadziliśmy sprawę do końca, pani Teresa może zjeżdżać piękną windą do poziomu zerowego - poinformował radnego Tadeusz Stańczak, prezes BSM, i dodał, że kolejne windy powstaną również w innych budynkach. Jednym z nich jest wieżowiec na Wzgórzu Wolności, również należący do spółdzielni.

- Sprawił mi pan wielką radość. Ba, większą niż wygrana w totolotka - odpowiedział radny Roman Jasiakiewicz i obiecał prezesowi, że już w najbliższy poniedziałek (20 lutego) podczas sesji sejmiku złoży interpelację w tej sprawie.

Sejmik pomoże?

- Szacuje się, że w Bydgoszczy w 2025 roku mieszkać będzie ponad 20 tysięcy osób w podeszłym wieku, często bardzo schorowanych i potrzebujących pomocy - wyjaśnia radny Roman Jasiakiewicz.

- W mieście istnieje wiele osiedli, na przykład Błonie i Leśne, na których są kilkupiętrowe bloki bez windy. Społeczeństwo się starzeje, żyjemy coraz dłużej, problem więc narasta.

Radny zamierza zaproponować samorządowym władzom województwa utworzenie specjalnego funduszu, z którego będzie można finansować inwestycje likwidujące bariery architektoniczne w wielorodzinnych budynkach mieszkalnych.

- Musimy znaleźć sposób na rozwiązanie tego problemu. Uniwersytety trzeciego wieku nie wystarczą - podkreśla Roman Jasiakiewicz.

Bydgoszcz bez barier

Miasto, wykorzystując remonty ulic lub torowisk, systematycznie likwiduje bariery.

- W krawędzie peronów przystankowych oraz na przejściach dla pieszych wbudowywane są elementy ryflowane (z wypustkami), które ułatwiają orientację niewidomym - wylicza Marta Stachowiak, doradca prezydenta Bydgoszczy.

- Przed przejściami obniżamy krawężniki. Jedną z kluczowych inwestycji w centrum miasta poprawiającą komfort poruszania się osobom niepełnosprawnym będzie przebudowa płyty Starego Rynku. Chodniki oraz jezdnie zostaną tam wykonane w jednym poziomie, a nawierzchnię tworzyć mają przede wszystkim granitowe płyty.

Miasto Bydgoszcz stara się także umożliwić niepełnosprawnym mieszkańcom łatwe korzystanie w komunikacji miejskiej - kupując nowe pojazdy, zwraca się szczególną uwagę na to, by można było w prosty sposób do nich wsiąść oraz z nich wysiąść.

Tereny rekreacyjne

- Przybywa również coraz więcej nowoczesnych placów zabaw i siłowni uwzględniających potrzeby osób niepełnosprawnych. Montowane na nich są huśtawki typu bocianie gniazda - przypomina Marta Stachowiak.

- Zrealizowaliśmy już 6 takich projektów. Zgodnie z decyzją prezydenta, wszystkie nowo projektowane na zlecenie miasta place zabaw będą miały co najmniej jedno urządzenie przeznaczone dla osób niepełnosprawnych. Część dużych siłowni plenerowych wyposażana jest natomiast w platformy pozwalające ćwiczyć osobom poruszającym się na wózkach inwalidzkich, na przykład ta na Górzyskowie.

W tym roku integracyjny plac powstanie też w Myślęcinku przy restauracji Parkowa. Będzie on bardzo dobrze wyposażony. W budżecie miasta zarezerwowano na ten cel 370 tysięcy złotych.

Pomimo wielu przeszkód doprowadziliśmy sprawę do końca. Pani Teresa może zjeżdżać na poziom zerowy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Komentarze 4

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

m
mel
Dlaczego ludzie mieliby się nie zgodzić? Zapytajcie ich o to. Ja za to powiem wam dlaczego przez kilka ładnych lat pewna pani z Warszawy nie mogła wybudować osobnego wejścia na parter (w miejscu okna powstały drzwi) - bo liście będą nawiewać do środka i brudno będzie. Tak argumentowali sprawę mieszkańcy bloku (dodam, że komunalnego) nie zgadzający się na to, aby osoba na wózku mogła wyjechać z mieszkania. Prawda jest taka, że osoby niepełnosprawne ludziom sprawnym przeszkadzają. Psują krajobraz jak to mówi mój niepełnosprawny kolega. Dodam jeszcze, że podpisy lokatorów mogą być potrzebne, ponieważ teren wokół budynku i w środku budynku są częściami wspólnymi właścicieli, lub osób posiadających spółdzielcze prawo własnościowe. Są to osoby decydujące o tym jak rozporządza się mieniem wspólnym. Lokatorzy, czy też właściciele nie zgadzają się z różnych powodów, często jest to zwykła przekora, ale ludzie potrafią wymyślić sobie nawet najbardziej bzdurny powód.
B
Bobiński
Tak sobie kminię dlaczego mieliby się nie zgodzić, jedyny logiczny powód to taki, że pieniądze nie miały pochodzić z jakiegoś dodatkowego funduszu czy ze środków unijnych,ale z wchodziły w skład funduszu remontowego i wtedy każdy mieszkaniec tej klatki czy nawet całego bloku miałby zwiększony czynsz nie wiem o ile, pewnie stosunkowo nie dużo,ale nikt nie ma obowiązku dokładać się do cudzych potrzeb,mówię MOŻE bo może zwyczajnie chodzi o zwykłą złośliwość i tego nie rozumiem akurat zupełnie,bo nigdy nie wiadomo kogo innego spotka choroba,a Ci co się nie zgadzają to zwykle ludzie starsi którzy najbardziej narażeni są na to,że mogą z dnia na dzień przestać chodzić albo tak osłabnąć,że też nie zejdzie po schodach.
M
Marta
Najpierw pokażcie przepis, który niby zmusza kogokolwiek do zbierania zgód od lokatorów.
Bo ja tu podejrzewam jakąś niczym nie popartą nadinterpretację.
Nie raz i nie dwa zdarzało się, że ludzi ograniczano, a potem okazywało się, że właściwie nie było żadnych podstaw.
A
Anka
Jaka potworna jest postawa ludzi,ich obojętność na drugiego człowieka,na ludzkie cierpienie.Pewnie nie jeden z tych "potworów"chodzi do kościoła ,tylko w jakim celu tam chodzi?Wstyd za takich ludzi.Może dopiero zrozumieją swoją postawę,jak sami znajdą się w potrzebie.Tylko,szkoda,że tak późno.
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski