Bydgoszcz: gabinet ginekologiczny 24h w pełni przystosowany dla niepełnosprawnych - zapowiada Nowoczesna

I to nie tylko w odniesieniu do pokonywania barier architektonicznych. - Jestem mamą 25-latki z porażeniem dziecięcym i umiarkowaną niepełnosprawnością umysłową - mówi Grażyna Rzęska, aktywnie walcząca o prawa dorosłych osób niepełnosprawnych i ich opiekunów, która wzięła udział w konferencji prasowej zorganizowanej przez Czerską-Thomas.

Podjazdy i windy to za mało
- Wiem, jak dużym problemem jest pójście z nią do lekarza. Podjazdy, windy to nie wszystko. Dla nas schody zaczynają się z chwilą wejścia do gabinetu - mówi dalej. - Gdy moja córka ma iść do lekarza jest zestresowana, to zawsze jest dla niej trauma, bo tak naprawdę specjaliści często nie są przygotowani do leczenia osób niepełnosprawnych. Jeszcze większy problem mają osoby niewidome czy głuchonieme. Przecież lekarz, który nie zna języka migowego, takiemu pacjentowi nie pomoże.

Ratunkiem, przynajmniej jeśli chodzi o diagnostykę ginekologiczną, mógłby być właśnie 24-godzinny, bezpłatny gabinet, w pełni - nie tylko architektonicznie - przygotowany do przyjmowania pacjentek niepełnosprawnych. O powstanie takiego gabinetu w Bydgoszczy od kilku tygodni walczy bydgoska radna .Nowoczesnej.

Najpierw rejestr, potem reszta
- W Poznaniu taki gabinet działa od trzech miesięcy. W tym czasie przyjął ponad 1,2 tys. pacjentek, a u kilkunastu we wczesnym stadium wykryto zmiany onkologiczne - mówi Czerska-Thomas. - Chcielibyśmy, razem z .Nowoczesną, by do 2021 roku podobne gabinety działały we wszystkich większych miastach w Polsce, również w Bydgoszczy. Dlatego na początek, w ciągu tygodnia, złożymy do prezydentów tych miast interpelacje w sprawie stworzenia rejestru istniejących gabinetów, które po pierwsze są dostosowane dla osób niepełnosprawnych, a po drugie są otwarte w niestandardowych godzinach. Chcemy wiedzieć, ile jest takich gabinetów i jaka jest skala problemu.

Czerska-Thomas zauważa, że kolejki do gabinetów ginekologicznych są długie. - A wielu kobiet nie stać na to, by iść na wizytę prywatnie - mówi. - Ponadto gabinety najdłużej są otwarte do godz. 20. Co później? Jedyne, co można zrobić, to iść na SOR, odczekać kilka godzin na swoją kolej u lekarza ogólnego i dopiero potem zostać skierowanym do specjalisty.

Kilka tygodni temu bydgoska .Nowoczesna opublikowała na swoim Facebooku ankietę z pytaniem, czy w Bydgoszczy jest potrzebny gabinet 24 h. - W pewnym momencie zaczęły się pod nią pojawiać radykalne komentarze, zrównujące wizytę u ginekologa z zabijaniem dzieci - mówi Czerska-Thomas. - To bardzo niepokojące, że można myśleć w ten sposób o czymś, co ma nam zapewnić zdrowie i życie.

Zobacz także materiał wideo: Czy uda się skończyć z plastikiem?